Tampony - za i przeciw

Plusy i minusy używania tamponów.
Coraz więcej możemy przeczytać mitów na temat podpasek i tamponów. Sama do niedawna stosowałam tylko podpaski. Nie wyobrażałam sobie niczego innego na te dni, ale do czasu…

Kiedy kupiłam pierwszy raz tampony i zaczęłam ich używać, nie mogłam sobie już później wyobrazić miesiączki z podpaską.  Tampony cenię przede wszystkim za ich dyskrecję. Są tak małe, że wręcz niewidoczne. Nie blokują nas na te kilka trudnych dni w miesiącu i tak naprawdę nie musimy rezygnować ani ze sportu, ani innej aktywności fizycznej, bo one nam po prostu w tym pomagają. Są także wybawieniem podczas wakacji, kiedy dopada nas okres i czujemy, że nici z kostiumu kąpielowego, a tu tampon i na plażę. Kolejny atut to ochrona przed nieprzyjemnym zapachem, który pojawia się bardzo często przy noszeniu zwykłej podpaski.

Jakie są zatem minusy tej genialnej kobiecej rzeczy? Nie powinny stosować ich kobiety, które mają skłonność do infekcji dróg rodnych. Może to jeszcze bardziej nasilić rozwój bakterii. Kolejna ważna kwestia to obfite miesiączki. Ta, która ma bardzo obfite miesiączki, nie powinna stosować tamponów. W tym wypadku najlepsza jest podpaska, by nie dopuścić do przecieku tamponu to po pierwsze, a po drugie, by nie nabawić się kolejnych groźnych infekcji i zakażeń. Wielu ginekologów mówi, że kobieta, która ma nadżerkę, także powinna używać raczej podpasek, a nie tamponów. Pomimo iż tampony są genialnym sposobem na zachowanie odpowiedniej higieny podczas miesiączki, to okazuje się, że musimy niezwykle umiejętnie się z nimi obchodzić. Regularnie je zmieniać co 4 godziny, a przy pierwszych dniach nawet częściej, jeśli wymaga tego sytuacja.

Podpaski są tutaj bardziej uniwersalne i choć mają kilka wad to jednak są bezpieczniejsze pod względem ochrony przed infekcją i nie ma tutaj przeciwskazań dla pań z obfitym krwawieniem. Warunkiem wtedy jest tutaj szczególna higiena i częsta zmiana podpaski.

Podpaski same w sobie są dobrym rozwiązaniem, ponieważ ich różne rodzaje dopasowują się  do kobiecego ciała. I prawdą jest, że każda z nas wie, jak chce przechodzić te dni i czy wybierze większy komfort, czy może większe bezpieczeństwo i ochronę przed infekcjami.

Ja osobiście polecam tampony. Są dla mnie ratunkiem w wielu sytuacjach. Jednak nie daję się zwariować i nie ukrywam, że daję trochę mojemu ciału swobody i jeśli okres przypada mi na czas spędzony w domu to pierwsze dni tampony noszę sporadycznie i korzystam z podpasek.

Monika Pawlak
(monika.pawlak@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat