Według obiegowej opinii z problemem nietrzymania moczu borykają się osoby starsze i kobiety w ciąży. To mit. Niestety jeszcze do niedawna takie kłopoty zdrowotne najczęściej były ukrywane z powodu wstydu, a tymczasem każda z nas może znaleźć się w podobnej sytuacji. Czas skończyć z bagatelizowaniem tematu i rozpocząć walkę z uciążliwymi dolegliwościami.
Większość osób borykających się z problemem nietrzymania moczu stosuje ćwiczenia mięśni Kegla. Przez dziesiątki lat uznawano, że takie rozwiązanie jest wystarczające. Ćwiczenia wprawdzie mają za zadania wzmacniać mięsień łonowo-guziczny, a w efekcie między innymi zapobiegać nietrzymaniu moczu. Ograniczanie się jednak tylko do takiego sposobu walki z problemem może nam nie pomóc.
Najpierw zacznijmy od krótkiej lekcji anatomii. Mięśnie dna miednicy w przeważającej części składają się z mięśni wolnokurczliwych. Stres i ciągłe napięcie sprawiają, że są one cały czas skurczone, a to najprostsza droga do tego, by utraciły swą elastyczność. Kolejną przyczyną kłopotów jest sport. Tak! Sport! Choć ciężko w to uwierzyć, niektóre dyscypliny sportowe mogą doprowadzić do problemów z nietrzymaniem moczu. Chodzi przede wszystkim o bieganie, tenis, taniec i gimnastykę, w której występują ćwiczenia związane z podskokami i uderzaniem o podłoże. Następne czynniki ryzyka to zaburzenia odżywiania, otyłość i dolegliwości związane z hormonami.
Jak więc możemy poradzić sobie z tym problemem? Oprócz ćwiczenia mięśni Kegla, musicie trenować także mięśnie znajdujące się pomiędzy guzami kulszowymi – są to wystające kości umiejscowione pod linią pośladków. Spróbujcie się rozluźnić – możecie ćwiczyć zarówno na leżąco, jak i na stojąco. Waszym zadaniem jest zbliżenie do siebie kości kulszowych, na których normalnie siedzicie. To trudna czynność, więc może się Wam nie udać za pierwszym razem – w końcu jednak dojdziecie do wprawy. Co jeszcze możecie robić? Przede wszystkim siedźcie prosto. Nie róbcie pompek ani brzuszków. Jeżeli podnosicie jakieś ciężkie rzeczy, nie róbcie tego na wyprostowanych nogach. W toalecie nie ćwiczcie mięśni Kegla – według lekarzy może to doprowadzić to problemów z pęcherzem. Podobnie nie powinnyście siusiać „w powietrzu” nad deską – tak czyni wiele kobiet z uwagi na brak zaufania to publicznych toalet.
Nie musicie być skazane na nietrzymanie moczu. Jeżeli będziecie się stosować do naszych zaleceń, będziecie miały dużo większe szanse na uniknięcie takich dolegliwości w przyszłości.
Katarzyna Kubiak
(katarzyna.kubiak@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com