Komputery, laptopty, smartfony, smartwatche, telewizory małe i duże towarzyszą nam na co dzień. W praktycznie każdym domu jest choć jeden z wymienionych sprzętów wraz z dostępem do sieci. Internet to z pewnością przydatny wynalazek, niewątpliwie ułatwiający życie. Właściwie w kilka sekund możemy znaleźć każdą, interesującą nas informację; sprawdzić rozkład komunikacji miejskiej, kupić bilety lotnicze czy zarezerwować hotel na wakacje. Można znaleźć przepis na szybki obiad ze składników, które akurat mamy w lodówce; obejrzeć interesujący nas film, a nawet podjąć nową pracę. Ja, choć stara nie jestem, doskonale pamiętam czasy, kiedy aby odrobić pracę domową musiałam biec do biblioteki, znaczeń słów szukać wertując słownik, a przy gotowaniu posługiwałam się przepiśnikiem swojej mamy. Dziś dzieci mają dużo łatwiej jeśli chodzi o naukę. Wystarczy komputer czy smartfon z dostępem do internetu i tak naprawdę świat jest w zasięgu ręki.
Niestety Internet ma też swoje czarne strony, a na dzieci czyha w nim wiele niebezpieczeństw. Nietrudno natknąć się w nim na materiały nieodpowiednie dla najmłodszych; jeszcze łatwiej o różne oszustwa, wulgarne treści, przykre słowa, szczególnie w mediach społecznościowych. Bardzo łatwo stać się ofiarą wyśmiewania, a to niewątpliwie godzi w uczucia i poczucie własnej wartości tak ważne dla młodego człowieka. Telefon też jest złodziejem czasu, od którego bardzo łatwo się uzależnić. Myślę, że każda z nas, miała taką sytuację, że chciała tylko w telefonie „coś sprawdzić”, a skończyła na dwugodzinnym scrollowaniu Facebooka i oglądaniu filmików. Sama doskonale zdaję sobie sprawę, jak bardzo jestem momentami uzależniona od tego dobrodziejstwa i jak wiele razy musiałam kombinować, bo telefon mi się rozładował i nie miałam dostępu do aplikacji, banku, kontaktów.
Jak więc „dawkować” te dobrodziejstwa swoim dzieciom? Jak nauczyć korzystania z mediów cyfrowych w sposób bezpieczny i mądry? Jak nie wpaść w sidła sieci? Jak przygotować dzieci na to, co nieuniknione? Na wszystkie te odpowiedzi znajdziecie odpowiedzi w tej książce.
„Wychowanie przy ekranie” to książka, która pokazuje ten problem na przykładzie maluchów, przedszkolaków, starszaków, nastolatków i dorosłych. Wiele w niej przydatnych informacji, które zgłębiają wiedzę na temat oddziaływania ekranu na nas i nasze zdrowie psychiczne i fizyczne; daje nam do rąk sporo różnych narzędzi, dzięki którym możemy bezpiecznie, bez poczucia winy odnaleźć siebie, swoje dzieci i rodzicielstwo w świecie pełnym ekranów. Plusem książki jest jej żartobliwość, doskonała znajomość współczesnych realiów i ciężaru, jaki spoczywa na rodzicach. Uważam, że najważniejsze jest w niej stwierdzenie, że technologia sama w sobie nie jest zła; nie jest diabłem wcielonym, winnym wszystkiemu co złe. Nie. To my musimy nauczyć się z niej korzystać i w te same umiejętności wyposażyć swoje dzieci.
„Wychowanie przy ekranie” to must read każdego rodzica. To fantastyczna pozycja, która z humorem i lekkością pokazuje jak zadbać o swoją cyfrową higienę; pokazuje kiedy można sobie odpuścić, a kiedy należy postawić granicę. Nie straszy. Nie ocenia. Wskazuje. Prowadzi. Książkę przeczytałam z ogromną ciekawością i jestem pewna, że w przyszłości niejednokrotnie będę do niej wracać.
Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)
Magdalena Bigaj, „Wychowanie przy ekranie”, W.A.B., Warszawa, 2023.