„Kobiety z Ravensbrück” - recenzja

Recenzja książki „Kobiety z Ravensbrück”.
Przerażające, wstrząsające i do bólu prawdziwe. Niemiecki obóz w Ravensbrück oczami ocalałych więźniarek, które walczą o pamięć.

Ravensbrück to miejsce, gdzie zbudowano jedyny obóz pracy przeznaczony tylko dla kobiet. Kilkadziesiąt tysięcy więźniarek straciło tam życie. W większości były to Polki, przypisane do kategorii „politycznych”. Praca ponad siły, poniżanie, kary cielesne, egzekucje, a w końcu bestialskie eksperymenty oraz tworzenie aparatu opresji i włączanie w niego samych więźniarek.

Sarah Helm wykonała ogrom pracy, by dotrzeć do „ocalonych” i odtworzyć warunki panujące w obozie w Ravensbrück. Razem z autorką widzimy tworzący się tam ruch oporu, który nie polega na jawnej walce z wrogiem, ale konspiracyjnej dywersji. Szokuje fakt, że z pracy więźniarek korzystały największe, znane do tej pory, niemieckie marki. Głód, choroby, śmierć i sadyzm nie pozbawiły jednak uwięzionych kobiet nadziei, która dawała im siłę, by przetrwać i mimo że warunki polityczne sprawiły, że o ich dramacie wszyscy woleliby zapomnieć, to prawda w końcu wyszła na jaw.

Wspomnienia więźniarek pozbawione są taniego sentymentalizmu i nadmiernej ckliwości, często natomiast uderza precyzja z jaką opowiadają o przeszłości i obozie, który w dużym stopniu zabrał im młodość i dziecięce marzenia. Wszystkie mają jeden cel: opowiedzieć o tym, co ich spotkało i nie dopuścić, by kiedykolwiek się to powtórzyło. Agresji strażników, szyderstwom i brakowi szacunku do życia ludzkiego przeciwstawiono solidarność więźniarek, spryt i empatię, choć naturalnie zdarzały się „czarne owce”. Obóz pracy, który faktycznie był obozem śmierci odarł z człowieczeństwa około 130 tysięcy kobiet różnych narodowości i warto wysłuchać relacji tych, które przeżyły. Opozycjonistki, „króliki”, o których istnieniu nikt nie miał się dowiedzieć, komunistki, prostytutki, wyznawczynie Jehowy oraz pospolite przestępczynie: one wszystkie chciały przetrwać w Ravensbrück. Dla mnie ta książka to prawdziwe świadectwo historyczne, mocny akcent, warty przeczytania, zapamiętania i polecania. Zmusza do myślenia, porusza serce i aktywuje człowieczeństwo.

Anna Wasyliszyn
(anna.wasyliszyn@dlalejdis.pl)

Sarah Helm, „Kobiety z Ravensbrück” , Warszawa, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 2017




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat