„Ania na Uniwersytecie” - recenzja

Recenzja książki „Ania na Uniwersytecie”.
Grupa przyjaciół z Zielonego Wzgórza dorasta i podejmuje pierwsze, dojrzałe decyzje, a my towarzyszymy im w radościach i smutkach.

Ostatnio rudowłosa Ania Shirley znów rozgrzała swoich wielbicieli do czerwoności. Dyskusje na temat Ani i Anne, Zielonego Wzgórza oraz Zielonych Szczytów na szczęście nie pozbawiły naszej bohaterki charyzmy i wyobraźni, więc to po jakie tłumaczenie sięgniemy zależy tylko od nas. Rozgłos jednak robi swoje i sentyment do dziewczyny o kasztanowych włosach znowu odżył na nowo, a to cieszy chyba każdego fana serii autorstwa Lucy Maud Montgomery.

Ania, Gilbert, Karolek Sloane i Priscilla Grant rozpoczynają nowy etap życia. Przeprowadzają się do Kingsport, by studiować na uniwersytecie Redmond. Ten czas jest bogaty w nowe doświadczenia i znajomości. Bardzo wyrazistą bohaterką okazuje się Izabela Gordon – roztrzepana, niezdecydowana, gadatliwa, pewna siebie, ale przy tym niezwykle przyjazna istota, której celem życiowym jest flirt i znalezienie odpowiedniego kandydata na męża.  Życie uczuciowe Ani również nabiera rumieńców. Na jej drodze pojawia się wymarzony ideał, ale czy nasza marzycielka tak naprawdę wie czego pragnie?

Trzeci tom o przygodach Ani Shirley jest napisany w podobnym stylu jak poprzednie części. Akcja wprawdzie zostaje przeniesiona do Kingsport, ale nasi bohaterowie często wracają do znanych miejsc na Wyspie Księcia Edwarda. Znajdziemy tu również sporą dawkę humoru, za którą uwielbiałam całą serię. Sekwencja komicznych oświadczyn, przeprowadzka do Ustronia Patty, niepoprawny i uparty Mruczek, jedyna w swoim rodzaju ciocia Jakubina – to wszystko tworzy i tworzyło jedyną w swoim rodzaju atmosferę. W gruncie rzeczy jest tu wszystko, co spotyka nas w życiu. Nie ominą nas więc narodziny, śmierć, powrót do przeszłości, radości, żale, namiętności, smutki, rozczarowania, spełnione marzenia. W życiu Ani Shirley radosne chwile przeplatają się gładko z bolesnymi doświadczeniami. Cudownie, że my jako czytelnicy możemy w tym uczestniczyć.

Ania Shirley zwinnie wymyka się upływowi czasu. Jej dylematy są może trochę przestarzałe jak na współczesne czasy, ale może i obok nas żyją jeszcze takie niepoprawne romantyczki. Rudowłosa bohaterka stworzona przez Lucy Maud Montgomery zaskarbiła sobie miłość wielu dziewczęcych serc i niechaj robi to dalej, bo byłoby żal, by podopieczna Maryli i Mateusza odeszła w zapomnienie. Ja zawsze z nostalgią wracam do całej serii i choć jestem już posiadaczką wszystkich tomów, to z przyjemnością sięgnę po przepięknie wydaną, ilustrowaną wersją przygód bohaterki mojego dzieciństwa. Wydawnictwo MG słynie z pięknych wydań znanych klasyków, a moja dusza zawsze raduje się na kolejne perełki, które można ustawić w zapełnionej po brzegi biblioteczce.

Anna Wasyliszyn
(anna.wasyliszyn@dlalejdis.pl)

Lucy Maud Montgomery, „Ania na Uniwersytecie” , Kraków, Wydawnictwo MG, 2022




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat