Sophie Beckett zawsze miała świadomość swojego miejsca w społeczeństwie. Choć była córką hrabiego Richarda Gummingwortha, przyszła na świat jako owoc romansu z kobietą spoza arystokracji. Jako dziecko nieślubne nie mogła liczyć na uprzywilejowaną przyszłość. Mimo to hrabia postanowił otoczyć ją opieką, przedstawiając służbie Sophie jako osieroconą córkę dawnego przyjaciela. Dzięki temu miała dach nad głową, ciepłe posiłki i grono życzliwych osób. Wszystko zmieniło się, gdy Richard poślubił Aramintę Reiling. Nowa hrabina wprowadziła się do posiadłości Penwood Park wraz ze swoimi córkami – Rosamundą i Posy. Po śmierci hrabiego los Sophie znalazł się w rękach jego żony, co nie wróżyło nic dobrego.
Kilka lat później, jako dwudziestojednoletnia kobieta, Sophie wie, że świat arystokracji nie jest dla niej – nie ma nazwiska ani pozycji, by uczestniczyć w wystawnych balach. Jednak dzięki wsparciu służby spełnia swoje marzenie i choć na jedną noc staje się kimś innym. Na maskaradzie spotyka Benedicta Bridgertona – ich spojrzenia krzyżują się, a między nimi natychmiast rodzi się więź. Gdy zegar wybija północ, Sophie znika, zostawiając po sobie jedynie rękawiczkę z monogramem – jedyny ślad po tej zaczarowanej chwili.
Tym, co wyróżnia „Propozycję dżentelmena”, nie jest wyłącznie romantyczny wątek, lecz przede wszystkim sposób, w jaki Julia Quinn rozwija relacje między bohaterami. Sophie to nie bierna dziewczyna czekająca na ratunek – to silna, świadoma swojej wartości kobieta, która mimo przeciwności znajduje w sobie odwagę, by zawalczyć o lepszą przyszłość. Z kolei Benedict nie przypomina typowego bajkowego księcia. To mężczyzna poszukujący prawdziwej miłości – takiej, która dostrzeże w nim nie status i nazwisko, lecz człowieka z sercem i pragnieniami.
„Propozycja dżentelmena” – podobnie jak wcześniejsze powieści autorki – zawiera wszystko, czego można oczekiwać od dobrego romansu: dynamiczną akcję, intrygi, tajemnice, subtelny humor, malownicze tło historyczne oraz pełne emocji dialogi. Dzięki narracji trzecioosobowej autorka z dużą wrażliwością ukazuje wewnętrzne przeżycia bohaterów, ich myśli i rozterki. Powieść czerpie inspirację z klasycznej baśni o Kopciuszku, jednak nadaje jej nowy wymiar – bardziej realistyczny i emocjonalnie złożony. Zamiast typowego „żyli długo i szczęśliwie” czytelnik otrzymuje opowieść o trudnych wyborach, społecznych barierach i osobistej walce o szczęście.
Era Bridgertonów stała się niemal stylem życia. Co prawda bardziej do tego „szału” przyczyniła się seria netflixowego serialu, ale cały ten romantyzm, delikatność i manifestowanie kobiecości na stałe zagościły u żeńskiej części społeczeństwa także w literaturze. Osobiście wolę czytać, niż oglądać, dlatego dodatkowo zachwyciło mnie wydanie tej książki – bardzo majestatyczne, w twardej oprawie, z ozdobnymi, barwionymi brzegami. Teraz już sama nie wiem, czy wolę podziwiać jej oprawę graficzną, czy czytać…
To wciągająca i poruszająca opowieść romantyczna, która łączy emocje, humor i refleksję nad społecznymi nierównościami. Los Sophie, niesprawiedliwie potraktowanej ze względu na swoje pochodzenie, wzrusza i skłania do przemyśleń. Szczególne wrażenie robi postać Violetty Bridgerton – mądrej, ciepłej kobiety, która potrafi stanąć w obronie bliskich. Ta część serii, inspirowana baśnią o Kopciuszku, w piękny sposób pokazuje, że miłość i odwaga mogą przełamać nawet najtrudniejsze bariery. Dla fanów romansów historycznych lektura obowiązkowa.
Klaudia Dydymska
(klaudia.dydymska@dlalejdis.pl)
Julia Quinn, „Bridgertonowie. Propozycja dżentelmena”, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań, 2025.