„Córka prezydenta” – recenzja

Recenzja książki „Córka prezydenta”.
Powieść, która splotła bezgraniczną wyobraźnię i talent piśmienniczy Jamesa Pattersona z kilkuletnim doświadczeniem i tajną wiedzą byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Billa Clintona.

To pozycja, której nie potrzeba reklamy – sami autorzy to przecież żywe legendy swoich dziedzin. Dlaczego by więc nie zagłębić się w stworzonym przez nich świecie?

Były komandos i prezydent Stanów, Matthew Keating, ustępuje ze stanowiska, tracąc tym samym ochronę nad sobą i swoją rodziną. Wykorzystują to dżihadyści, którzy mając ułatwione zadanie porywają tytułową córkę, Melanie. Zrozpaczeni rodzice w obawie o własne życie ukrywają się hotelu, gdzie z przerażeniem śledzą działania poszukiwawcze podejmowane przez nową panią prezydent, Pamelę Barnes. W akcję ratunkową zaangażowany jest nie tylko cywilny personel, ale także wojsko i agenci służb specjalnych.

Współautorstwo Billa Clintona ujawnia się w tych fragmentach, gdzie dość wiarygodnie i precyzyjnie zagłębiamy się w codzienne obowiązki prezydenta Stanów Zjednoczonych. Niezliczona ilość podpisów, obszerna biurokracja, ważące dla losów państwa decyzje (które nota bene i tak czekają jedynie na formalny podpis), wieczny niedoczas w życiu prywatnym i tabuny dziennikarzy, wchodzącymi w nie swoimi brudnymi buciorami. Wartościowym dodatkiem od Clintona są także szeroko rozbudowane pojęcia amerykańskiej sfery militarnej. Formacje jednostek specjalny, tajne szyfry i skróty, a także nomenklatura jednostek to detale, które szczególnie zaciekawią miłośników amerykańskiej armii. Zdaję się, że były prezydent, znając od podszewki porządek militarny państwa, śmiało wyciąga wnioski odwołując się do rzeczywistych wydarzeń. Od strony narratora odważnie dywaguje o błędach komunikacyjnych, mających swoje konsekwencje w tragedii z 11 września. Znalazło się tu także miejsce na niejeden akcent humorystyczny wplątany w wojskowe dialogi Keatinga – „Pracuję dla Boga i ojczyzny” lub „Niech Bóg będzie z panem, panie prezydencie”, brzmią w narracji bohaterów dość komicznie.

Nikogo nie powinno już zdziwić, że na „tapecie” całej fabuły i zagorzałych poszukiwań Melanie toczą się zawzięte spory na tle politycznym. Ochrona dobrego imienia rodziny Keatingów to umiejętna gra na scenie politycznej pełna medialnej manipulacji. W grę wchodzi polityka najwyższego szczebla, tutaj nikt nie działa bezinteresownie, jak się okazuje – nawet pozornie niewinna żona byłego prezydenta dba o własne interesy, nie zawsze dzieląc się nimi ze strudzonym mężem, a często działając wręcz na jego niekorzyść.

Dla bardziej wtajemniczonych w obecną sytuację geopolityczną na świecie, ta pozycja odzwierciedla zażarty od lat konflikt pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, a dżihadystami. Autorzy umiejętnie zabawiają się ludzkim życiem, nie mając skrupułów do uśmiercania kolejnych postaci – śmiem twierdzić, że ten element jest akurat zasługą Pattersona. Co ciekawe, krwawe starcia ze strony Ameryki (jak można byłoby się tego spodziewać) nie są w pełni wybielane – śmierć niewinnych ludzi mają na sumieniu obie strony konfliktu, choć w wersji amerykańskiej jest to przedstawione nieco bardziej humanitarnie.

Bardziej wścibscy i dociekliwi czytelnicy zauważą niekonsekwencję w narracji myślowej bohaterów. Wśród licznych małżeńskich kłótni Keatingów uwidacznia się stworzona przez autorów krzywdząca segmentacja względem płci. Przykładowa hierarchizacja wykonywanych zawodów uwidacznia się w burzliwych dyskusjach obu małżonków – w tym miejscu autorzy wyraźnie utożsamiają się ze „silniejszą” pozycją swojej płci, zaniżając tym samym wartości zawodowe kobiet. Ten element powieści nie wszystkim może spodobać, a stereotypowe myślenie i krzywdzący podział dużo jej odejmuje (przynajmniej w mojej subiektywnej ocenie). Dygresję tę nadrabia niby postać Melanie. Charakteryzująca ją odwaga, a także męstwo nierzadko dorównują ojcu (a to przecież zawodowy komandos!) i kreują na silną, pełną charyzmy przedstawicielkę płci pięknej, nie równoważy to jednak pozostającego niesmaku z innych kwestii…

„Córka Prezydenta” to pozycja dla tych, którzy cenią sobie wartościową literaturę. Książka to sensacja, której nie brak zaskakujących zwrotów akcji. Jej powagi i autentyczności z pewnością dodaje fakt, że jest to owoc współpracy z Billem Clintonem (we własnej osobie!). Dosłownie i w przenośni „mieszanka iście wybuchowa”, która poleca się stałym fanom literaturowych thrillerów, ale i tym którzy swoja sensacyjną podróż dopiero pragną rozpocząć… zarówno z „Córką Prezydenta”, jak i jej przyszłą kontynuacją (bo zdaje się, że to jeszcze nie koniec)!

Klaudia Dydymska
(klaudia.dydymska@dlalejdis.pl)

Bill Clinton, James Patterson, „Córka prezydenta”, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2022




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat