„Kądziel” – recenzja

Recenzja książki „Kądziel”
Powieść wydana w nowej odsłonie, zmuszająca do przemyśleń i refleksji. Piękna historia o obowiązku, miłości i przyjaźni.

Powieść w nowej odsłonie od czasu jej pierwszego wydania w 1939 roku. W swoich powieściach Maria Rodziewiczówna bardzo często obsadzała siebie w roli głównej bohaterki. Najczęściej była to kobieta o silnym charakterze, która nie bała się ciężkiej pracy. Niestety ta niezłomność niejednokrotnie spotykała się z brakiem zrozumienia. Maria Rodziewiczówna w swoim myśleniu o roli kobiety zdecydowanie wyprzedzała epokę, w której przyszło jej żyć. Nie oznacza to jednak, że była zupełnie bezkrytyczna. W swoich powieściach starała się wskazać wady i zalety przedstawianych bohaterek. Zmagała się  ze zjawiskiem emancypacji kobiet, nieco zazdroszcząc dziewczętom tego, że mogą znacznie więcej osiągnąć, niż ona sama w czasach swojej młodości.  

W „Kądzieli” możemy spotkać całą galerię postaci kobiecych. Pani Taida samodzielnie zarządza majątkiem ziemskim, wychowując przy tym dwóch synów. Nie sprzeciwia się ona jednak obyczajom, ale ciężko pracuje, krocząc swoją ziemską drogą. Drugą główną bohaterką jest córka jej kuzynki - Stasia, która wbrew wszelkim przeciwnościom chce zostać lekarzem. To właśnie te dwie kobiety okazują się bratnimi duszami. Paradoksalnie są zupełnie różne, ale jednocześnie bardzo do siebie podobne. Obie panie ciężką pracą dążą do tego, czego pragną. Stasia ujmuje seniorkę za serce głównie przez swój nieustępliwy charakter. Sama zaś widzi w Taidzie mentorkę i wzór do naśladowania. Ani jedna, ani druga nie poddaje się w drodze do osiągnięcia celu.

Maria Rodziewiczówna nie jest może tak znana, jak inni polscy pisarze XX wieku, a jej twórczość nie jest z pewnością tak wzniosła. Trzeba jednak przyznać, że jej powieści potrafią zaskoczyć niejednego współczesnego czytelnika. Wszystko tutaj jest przemyślane, a postacie doskonale stworzone. Mimo tego, że „Kądziel” jest powieścią o niewielkich rozmiarach, to nie brakuje w niej wątków przyjaźni, miłości i zwykłej codzienności. Autorka pokazuje tutaj różne oblicza emancypacji kobiet - od satyrycznego obrazka po wizerunek postaci, która wie czego chce od życia. Maria Rodziewiczówna poprzez swoje bohaterki wskazuje, w jaki sposób trzeba przełamywać społeczne bariery i uprzedzenia. Można powiedzieć, że jest to jedna z najlepszych książek autorki, gdyż opisuje feminizm tak, jak powinien być on rozumiany. Książkę czyta się dobrze, a jedynym minusem mogą być dosyć długie rozdziały. Nie jest to powieść opiewająca emancypację, ale zawierająca pozytywną ocenę niezależności i samodzielności.

Ewelina Makoś
(ewelina.makos@dlalejdis.pl)

Maria Rodziewiczówna, „Kądziel”, Wydawnictwo MG, Kraków, 2024.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat