„Luizjańskie Gumbo” – recenzja

Recenzja książki „Luizjańskie Gumbo”.
Ciekawa książka, w której autor zabiera czytelników do Luizjany, pozwala poznać jej tajemnice i przedstawia o niej zaskakujące fakty.

Gumbo to oficjalne danie Luizjany. Jest to zupa pełna różnorodnych składników pochodzących z kilku kontynentów i można w niej znaleźć dosłownie wszystko. Jest ona w pewnym sensie manifestacją różnorodności, dlatego gumbo znalazło się w tytule tej książki i taka też jest sama Luizjana. Przez stulecia kształtowali ją Afrykanie, potomkowie amerykańskich Indian oraz osadnicy z Europy, Karaibów i Nowej Szkocji.

Zajrzyj zatem do wnętrza tej różnorodności. Poznaj inną wizję Boga według nowoorleańskiej kapłanki voodoo, zobacz z bliska życie łowców aligatorów. Spotkaj się też z właścicielem pierwszej w Nowym Orleanie restauracji z białymi obrusami dla czarnych, w której gośćmi byli m.in. Martin Luther King, Barack Obama i George Bush. Sprawdź, dlaczego Wietnamczycy przejęli biznes połowu krewetek na Zatoce Meksykańskiej i przekonaj się sam, dlaczego mieszkańcy czarnych dzielnic Nowego Orleanu przebierają się w trakcie karnawału za amerykańskich Indian. Dowiedz się także, za co Korona Brytyjska przeprosiła Cajunów dzięki staraniom jednego z bohaterów tej książki, a także pomocy prezydenta Francji i premiera Kanady.

Luizjana to z pewnością głębokie Południe, naznaczone historią stuleci niewolnictwa i pogromów czarnej ludności. Przeczytaj jakie są relacje ludzi, którzy pamiętają czasy segregacji rasowej, potomków niewolników oraz ich właścicieli. Autor tym razem zabiera czytelników do Luizjany i pozwala im na spojrzenie na nią oczami ludzi różnych ras i wyznań, potomków Afrykanów i Europejczyków. Część z nich jest osobami publicznymi: są to np. słynni myśliwi, bohaterowie popularnych seriali telewizyjnych, muzycy, znani kucharze, filmowcy czy działacze społeczni. Jest to z pewnością kolejna żywa i pełna energii książka tego autora o prowincjonalnej Ameryce. Każdy czytelnik może tutaj nieraz poczuć na twarzy ciepły wiatr wiejący znad luizjańskich pól trzciny cukrowej i poczuć klimat tego miejsca.

„Luizjańskie gumbo” to bardzo dobra książka, która zaciekawi z pewnością każdego. Zostało w niej poruszonych wiele kwestii; zawarto w niej zarówno kwestie historyczne, jak i kulturowe czy opisy krajobrazów i zwierząt zamieszkujących ten rejon. Całość zebranych informacji autor doskonale zobrazował na fotografiach, które licznie występują w książce, co dodaje jej uroku i jeszcze bardziej zaciekawia czytelnika. Myślę, że jest to doskonała propozycja dla osób lubiących podróże i odkrywanie nowych miejsc na mapie świata.

Ewelina Makoś
(ewelina.makos@dlalejdis.pl)

Artur Owczarski, „Luizjańskie Gumbo”, Wydawnictwo Book Edit, Kiełpin, 2022.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat