Madonny Louise Ciccone nie trzeba nikomu przedstawiać. Przyszła królowa popu urodziła się 16 sierpnia 1958 roku na przedmieściach Detroit w stanie Michigan. Szybko straciła matkę, gorliwą katoliczkę, a jej wychowaniem zajął się ojciec. Od najmłodszych lat dziewczynę fascynowały muzyka i taniec. Ta pasja zaprowadziła ją do Nowego Jorku. Jesteście w błędzie, jeśli myślicie, że biografia Madonny to idealny przykład amerykańskiego snu. Ta dziewczyna o włoskich korzeniach sukces zawdzięcza tytanicznej pracy, talentowi i niezwykłej determinacji.
Mary Gabriel biografię Madonny bardzo mocno osadziła w czasie. Razem z nią śledzimy kolejne kroki na ścieżce kariery artystki, które nierozerwalnie wiążą się z przemianami społecznymi, politycznymi w amerykańskim społeczeństwie. USA lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych to kraj pełny podziałów, rasizmu, homofobii, mizoginii, strachu przed wirusem HIV i krainą, gdzie narkotyki są na wyciągnięcie ręki. Jednocześnie to właśnie tam następuje ogromny rozkwit kultury, sztuki i nieokiełznanej artystycznej wolności. W takim otoczeniu dorasta młoda Madonna, która ma jeden cel – pragnie być sławna.
Widać, że Mary Gabriel włożyła mnóstwo pracy w napisanie tej biografii. Książka jest obszerna, liczy ponad 1000 stron i jest pełna drobiazgowych informacji z życia prywatnego i zawodowego piosenkarki. Tę tytaniczną pracę autorki widać nie tylko w bogatej treści, ale również w liczbie przypisów, które nie zmieściły się w książce i zostały umieszczone na stronie internetowej. Gabriel szczegółowo opisuje proces twórczy, który doprowadził do powstania wszystkich czternastu albumów studyjnych Madonny. Nie zabrakło także opisu filmowych przygód artystki oraz relacji z tras koncertowych. Mary Gabriel dotyka również życia rodzinnego Madonny, ale robi to delikatnie, nie przekraczając granicy prywatności. Może czasami czujemy niedosyt, ale chyba nikt nie chciałby „sprzedawać” swojej prywatności w stu procentach. Co mi przeszkadzało? Być może chwilami autorka zbyt intensywnie forsuje w biografii własne poglądy, ale ostatecznie nie jest to na tyle irytujące, by porzucić lekturę.
Zdaję sobie sprawę, że tak spora objętościowo książka nie jest dla każdego. Fani sięgną po nią bez mrugnięcia okiem, ale polecam ją również wszystkim miłośnikom muzyki i szeroko rozumianej popkultury. Madonna to fenomen. To kobieta, która często musiała przebijać szklany sufit, torując drogę innym kobiecym wokalistkom. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że wiele opinii na jej temat było niezwykle krzywdzących. Słaba aktorka, mało sprawna wokalnie skandalistka, a przecież to właśnie Madonna jako pierwsza kobieta zrobiła z koncertu prawdziwe, świetnie wyreżyserowane show. Pamiętajmy, że wydawała płyty w czasach Michaela Jacksona i Prince’a. To był złoty okres w muzyce światowej i Madonna świeciła wtedy najmocniej. 40 lat kariery mówi samo za siebie. Kobieta, która nigdy nie szła na kompromis, przełamywała tabu światopoglądowe i muzyczne. Wielką przyjemność sprawiła mi ta lektura. Odkryłam Madonnę nie tylko jako artystkę, ale i człowieka. Polecam!
Anna Wasyliszyn
(anna.wasyliszyn@dlalejdis.pl)
Mary Gabriel, „Madonna. A rebel life. Biografia”, Znak Koncept, Kraków, 2024.