Samozwaniec, w swoim niepowtarzalnym i trudnym do podrobienia stylu, opowiada o okresie, który zamyka się w latach 1897 – 1939. Książka, która ukazała się po raz pierwszy w 1956 roku, nie mogła być pełnym obrazem przedwojennej elity intelektualnej Polski, stąd portret rodziny Kossaków, który wyłania się z kart tej autobiografii, wielu może razić. Dziecinne, pełne uwielbienia spojrzenie na całą (no, prawie całą) rodzinę Kossaków to maniera przybrana przez autorkę do opisania krainy dzieciństwa, a potem młodości, beztroskich i sielskich dni wypełnionych aktywnościami charakterystycznymi dla panienek z dobrego domu, jakimi wówczas były siostry Madzia i Lilka. Rzecz jasna, nie był to typowy dom, wszak gośćmi tam byli: Zofia Stryjeńska, Teodor Axentowicz, Rafał Malczewski, Witkacy, Julian Tuwim czy też Kornel Makuszyński.
Brak obiektywizmu w portretowaniu najbliższej rodziny to cecha charakterystyczna dla tej książki, co nie każdemu może przypaść do gustu. Ojciec, matka i SIOSTRA, ta wspaniała, utalentowana i piękna siostra, w której cieniu przyszło żyć Magdalenie, to miejscami rodzina dosyć nieznośna dla czytelnika, który czasami zaskakiwany jest obrazami mocno oderwanej od życia i rozpuszczonej elity. Na szczęście całość ratuje styl, w jakim autorka pisze swoje wspomnienia: pełen humoru, złośliwości, lekki i wciągający. Dzięki swojemu satyrycznemu, ale także literackiemu talentowi, Samozwaniec zmienia tę, miejscami lukrowaną laurkę, w przejmujący portret epoki.
„Maria i Magdalena” są dla mnie wzruszającym powrotem do lektury z dzieciństwa. Z przyjemnością do niej wróciłam, mając świadomość uprzywilejowanej pozycji autorki, a także lekkiego zafałszowywania rzeczywistości, w której egzystowała rodzina Kossaków. Niedostatki te w pełni rekompensował mi humor, zabawne anegdoty, które z przyjemnością sobie przypomniałam. Brawa należą się za umiejętne wplatanie w całość refleksyjnych fragmentów, które nieco burzą sielankowy nastrój wspomnień. Samozwaniec swoją książką oddała piękny hołd nie tylko krewnym i przyjaciołom, ale także epoce, która uformowała ją jako niezwykłą artystkę i ciekawego człowieka.
Małgorzata Tomaszek
(malgorzata.tomaszek@dlalejdis.pl)
Magdalena Samozwaniec, „Maria i Magdalena”, Wydawnictwo MG, Warszawa, 2025.