W tej części autor opisuje miasteczko po dramatycznych wydarzeniach z poprzedniego tomu, kiedy to Björnstad staje w obliczu możliwości rozwiązania drużyny hokejowej, co dla miejsca żyjącego drużyną i jej osiągnięciami, może być prawdziwą tragedią. Te wydarzenia są tym bardziej dramatyczne, że niektórzy z dotychczasowych zawodników przechodzą do konkurencyjnej drużyny w innym mieście, Hed.
Na scenę, chociaż w tym przypadku bardziej właściwe byłoby określenie na lodowisko, wracają Amat, Benji, Bobo i Vidar. Każdy z nich ma swoje marzenia, mroczną przeszłość, rodzinne problemy, dramaty z przeszłości. Młodzi zawodnicy zmagają się nie tylko z nową rzeczywistością, w której ich drużyna może być zlikwidowana, ale także z tym, jakie skutki może to mieć dla lokalnej społeczności. Czeka na nich rzeczywistość, w której brudne rozgrywki dorosłych mają realny wpływ na ich życie.
Backman ponownie bierze na tapet temat wspólnoty, tej zbudowanej na sporcie, pozwalającej w równym stopniu łączyć, co dzielić jednostki. Wspólnocie, która jest silna, ale także bezlitosna dla poszczególnych członków, dająca schronienie, ale także będąca poważnym zagrożeniem dla tych, którzy nie są już jej członkami. Autor opisuje tę wspólnotę w momencie przełomowej zmiany, zmiany mogącej zbudować coś wspaniałego lub zniszczyć miasteczko raz na zawsze, pozbawiając je jedynego od dawna źródła nadziei.
„My przeciwko wam” to po raz kolejny przykład świetnego warsztatu literackiego pisarza, który potrafi z finezją rozgrywać prostą historię niczym najbardziej wciągający na świecie mecz hokeja. Kibicujemy bohaterom, przeżywamy z nimi troski i radości, zastanawiamy się, czy wyjdą cało ze starcia z brutalną rzeczywistością. Świetnie nakreślony jest także wątek rywalizacji, nie tylko sportowej, ale tej rozgrywającej się na poziomie dwóch miast i ich mieszkańców, którzy są zdeterminowani, by udowodnić wyższość „tym drugim”. Backman świetnie pokazuje, jak czasami ciemna strona współzawodnictwa rezonuje nie tylko na tych, którzy rywalizują, ale także na osoby postronne.
Drugi tom trylogii jest po raz kolejny niezwykłą literacką przygodą, który pozwala na zanurzenie się w pełni w świecie przedstawionym wypełnionym na równi mrokiem, co nadzieją. Nie muszę chyba pisać, że znów nie potrafię się doczekać kolejnego tomu?
Małgorzata Tomaszek
(malgorzata.tomaszek@dlalejdis.pl)
Frederik Backman, „My przeciwko wam”, Wydawnictwo Marginesy, Warszawa, 2025.