Głównym bohaterem jest Thad - autor horrorów, którego poznajemy w trakcie finalizowania opowieści o procesie czarownicy. Pisanie idzie mu naprawdę gładko, a on sam czuje, że książka ta znajdzie się na liście najlepiej sprzedawanych pozycji. Słowa układają się same i powieść szybko nabiera ostatecznego kształtu. Jego żona, Rachel, spodziewa się dziecka. Miewa dziwne i niepokojące sny o wiedźmie, która chce jej zabrać wszystko to, co dla niej najważniejsze. Okazuje się, że czarownica spisana na kartach powieści Thada ma… ochotę wrócić do żywych. Dookoła domu rodzinnego pisarza zaczynają dziać się bardzo nietypowe rzeczy, a rzeczywistość plecie się z fikcją tak mocno, że nawet czytelnik będzie miał problem, żeby jakoś to sobie poukładać.
Książka jest niesamowita, fabuła przenosi nas z jednej strony w świat zwyczajnej rodziny: Thada, Rachel i ich córki Ashley, z drugiej strony w świat wykreowany przez głównego bohatera, które przeplata się co kilka rozdziałów z główną opowieścią. Rozdziały pisane kursywą stanowią zacytowane fragmenty powieści Thada i są świetnym uzupełnieniem głównej osi fabularnej. Muszę przyznać, że Barker miał genialny pomysł. Postać z książek, która chce się przedostać do świata rzeczywistego to gratka dla miłośników literatury. Kto nie chciałby się spotkać ze swoim książkowym bohaterem? Tyle, że niekoniecznie musiałaby to być czarownica. Okazuje się, że moce nadprzyrodzone oddziałują na świat realny bardziej niż nam się wydaje, a postaci z innego wymiaru mogą poświęcić wiele, żeby zyskać odebrane im kilkaset lat temu siły.
Nie ukrywam, że książka została przeze mnie pochłonięta, z niecierpliwością czekałam na to, co się wydarzy u Thada, który musiał zawalczyć o życie nie tylko swoje, ale także swojej rodziny. Śledziłam losy jego żony, która robiła wszystko, żeby obronić córkę i nienarodzone dziecko (a naprawdę w ich domu działy się niestworzone historie!) Jeżeli nie możesz zasnąć po przeczytaniu horroru, to znaczy, że był to znakomity horror i myślę, że koszmary senne są najlepszą recenzją takiej książki i nie wymagają więcej słów. Widać u Barkera inspirację Kingiem – a dokładnie jego „Sklepikiem z marzeniami” i bardzo dobrze! W końcu to mistrz horroru, więc wzorowanie się na jego twórczości jest na pewno zaletą tej historii.
Nie można odmówić Barkerowi umiejętności trzymania czytelnika w ogromnym napięciu, stworzenia ciekawej historii, połączenia thrillera z horrorem i powieścią psychologiczną. Czarownica opisana na kartach powieści jest naprawdę realna i budzi rzeczywisty strach. Ta książka to obowiązkowa pozycja dla fanów horroru i miłośników zjawisk paranormalnych.
Elżbieta Kaźmierowska
(elzbieta.kazmierowska@dlalejdis.pl)
J.D Barker, „Opuszczona”, Czarna Owca, 2024 r.