„Piwnica” - recenzja

Recenzja książki „Piwnica”.
Usiądź wygodnie, ale nie czuj się zbyt komfortowo! W tym miejscu straszy… Magdalena Zimniak zaprasza do tytułowej piwnicy. Odważysz się?

Jako zagorzała fanka mrożących krew w żyłach horrorów Kinga, jak również trzymających w napięciu kryminałów, z przyjemnością sięgnęłam po powieść Magdaleny Zimniak pod tytułem „Piwnica”, która według opisu zawierać miała zarówno elementy kryminału, jak i horroru. Poprzeczkę postawiłam bardzo wysoko, miałam duże wymagania dotyczące rozwinięcia wątków kryminalnych, ale przede wszystkim chciałam się bać.

Fabuła toczy się na dwóch przestrzeniach czasowych – z jednej strony czytamy o czasach współczesnych, z drugiej przenosimy się do okresu II wojny światowej.

Bohaterowie Aneta i Rafał pracują razem w spółdzielni mieszkaniowej, gdzie… straszy. Pewien duch daje o sobie znać po wielu latach spokoju i pojawia się akurat w czasie dyżuru Rafała. Młodzi ludzie emocjonalnie angażują się w zagadkową sprawę, która prowadzi ich aż do czasów wojny. Snują podejrzenia, że w piwnicach spółdzielni został kiedyś zamurowany człowiek. Kto nim był i dlaczego tak się stało? Tego na kartach powieści będą próbowali dowiedzieć się „młodzi detektywi”. Okaże się, że zagadki z przeszłości będą mocno związane z życiem rodzinnym głównych bohaterów.

Jeżeli lubisz czytać historie wojenne, to książka zdecydowanie dla Ciebie! Autorka w bardzo wzruszający i emocjonujący sposób opisała losy dwóch młodych kobiet: Ireny i Zosi, które musiały sobie radzić z przerażającą rzeczywistością wojenną. Czasy wojny zostały zresztą przez autorkę opisane bardzo wnikliwie i z ogromną wrażliwością, natomiast historia bohaterek jest fascynująca, budzi nasz lęk i współczucie.

Powieść trzyma czytelnika w napięciu od pierwszej do ostatniej kartki. Poznajemy dogłębnie losy bohaterów, ich uczucia, przeżycia, często smutne i wstrząsające doświadczenia życiowe. Widzimy, jakie relacje zawiązują się między głównymi bohaterami w czasach współczesnych, by zaraz znów przenosić się do momentów, w których najważniejsze było to, żeby przeżyć. Pomysłowość autorki mnie nie zawiodła. Doskonale połączyła elementy horroru, opisując przeżycia bohaterów związane ze zjawą. Z drugiej strony historie rodzinne były tak zawiłe i zagmatwane, że nie mogłam się doczekać ostatniego rozdziału i rozwiązania zagadki. Nieraz autorka wyprowadza czytelnika na manowce, często otwiera on szeroko oczy ze zdumienia, gdyż to, co wydawało się początkowo prawdą, okazuje się być całkiem inne.

Bez wątpienia atutem tej powieści jest ogromny ładunek emocjonalny. Wczuwamy się w losy postaci, współczujemy im, przeżywamy wraz z nimi wojenne trudy, a przede wszystkim pragniemy dowiedzieć się, co się stało z osobą, która teraz straszy i dlaczego to robi.

Dzięki fabule tej powieści poznajemy także bardzo skomplikowane relacje międzyludzkie oraz rodzinne. Ponadto dużą zaletą książki jest nawiązywanie do  sytuacji bardzo dobrze nam znanych: pandemii covid-19 czy trwającej obecnie wojny w Ukrainie. Polubiłam bohaterów tej powieści i chętnie przeczytałabym dalszą część losów Anety i Rafała. Być może rozwiązaliby kolejne zagadki rodzinne? Jedno po przeczytaniu tej powieści muszę stwierdzić na pewno - nie zawiodłam się! Jestem zachwycona pomysłowością, ciekawą fabułą, sympatycznymi bohaterami.

Autorka pokazuje, jak wielki wpływ na losy człowieka mają okoliczności, jakie mu towarzyszą. Po przeczytaniu książki, zaczynamy doceniać czasy i miejsce, w których żyjemy.

Elżbieta Kaźmierowska
(elzbieta.kazmierowska@dlalejdis.pl)

Magdalena Zimniak, „Piwnica”, Skarpa Warszawska , 2022




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat