Dorobek literacki Józefa Hena jest niezwykle obszerny. Jego życie było barwne, pełne trudnych wydarzeń. W „Przed wielką pauzą” widoczne są nawiązania do młodości autora, choć w żadnym wypadku nie można mówić tutaj o autobiografii. Hen jawi się tutaj jako świadek epoki, epoki piekielnie trudnej, wypełnionej niepewnością i strachem.
Wydarzenia przedstawione w książce widzimy oczami młodego chłopaka, nastoletniego Bożka, który zmaga się ze zwyczajną codziennością. Platoniczna miłość, szkolne rozgrywki o władzę, spełnione i niespełnione marzenia, spory, przyjaźnie, a to wszystko w zagmatwanej politycznie rzeczywistości. Chwilami zupełnie nie czuje się tutaj tego oczekiwania na nieuniknione. Życie w Warszawie toczy się całkiem normalnie, choć są sceny, gdy bohaterowie książki zastanawiają się nad przyszłością i możliwością wybuchu wojny. Jedni liczą na sojuszników, inni twierdzą, że Hitler nie odważy się zaatakować Polski, bo nie opłaca mu się to ekonomicznie. Właśnie w tych momentach czytelnik mocniej odczuwa tę narastającą niepewność i oczekiwanie.
„Przed wielką pauzą” to historia o dojrzewaniu, dorastaniu i warszawskiej codzienności. Zbliżająca się matura, sport, miłość, waśnie, przyjaźnie… tylko jakoś ćwiczenia wojskowe nie pasują do tego krajobrazu. Wiedząc, że ta względna normalność, zostanie za chwilę brutalnie przerwana, czułam autentyczny żal i miałam poczucie niesprawiedliwości. Wojna zawsze najmocniej dotyka cywilów, to oni zawsze są najbardziej bezbronni wobec bezwzględnej siły. Znamienne jest, że w polskim społeczeństwie obecny jest szeroki wachlarz światopoglądowy – mamy więc komunistów, patriotów, ale też tworzą się całkiem nowe ideologie, które zyskują swoich wyznawców. Jak widać, wiele się nie zmieniło – pokój przynosi nam podziały, a wojna i zagrożenie – solidarność.
Prozę Hena cechuje barwność opisów i niezwykła zmysłowość. Gdyby nie widmo wojny, książkę „Przed wielką pauzą” można byłoby uznać za powieść obyczajową z okresu międzywojennego. Książkę czyta się dobrze, choć mimo niewielkiej objętości, musimy poświęcić na nią trochę więcej czasu, ponieważ opisy rzeczywistości i przeżyć głównego bohatera są niezwykle obszerne i szczegółowe. Bożek, jak każdy nastolatek, snuje marzenia i ma sprecyzowane plany na przyszłość. Podczas lektury zdążyłam go poznać, a nawet polubić, więc z przyjemnością sięgnę po drugi tom cyklu „Teatr Heroda”. Chcę poznać jego dalsze losy i porównać je z biografią samego Hena. Ciekawe, jakie piętno na życiu Bogdana odciśnie wojna.
Anna Wasyliszyn
(anna.wasyliszyn@dlalejdis.pl)
Józef Hen, „Przed wielką pauzą”, Wydawnictwo MG, Kraków, 2024.