„Reality Fame. Walka o sławę” - recenzja

Recenzja książki „Reality Fame. Walka o sławę”.
Czy w walce o sławę da się nie zatracić siebie i grać fair, a w reality show odnaleźć prawdziwe uczucie?

Lisa Kane zgłasza się do udziału w telewizyjnym show licząc, że uda jej się zgarnąć główną nagrodę pieniężną i tym samym spłacić długi, które jej i matce zostawił ojciec. Uczestnicy mają spędzić kilka tygodni w ekskluzywnej willi z basenem i sprawić, aby publiczność ich pokochała, w przeciwnym razie zostaną wyeliminowani. Mentorem uczestników zostaje zwycięzca poprzedniej edycji programu - Brian Ryder w związku z którym Lisa upatruje się szansy na swoją popularność. Jednak program pragną wygrać wszyscy i nie należy ufać nikomu.

W dobie ogromnej popularności wszelkiego rodzaju reality show pomysł na książkę w tym stylu wydaje się niezwykle trafiony. Jednak sięgając po „Reality Fame. Walka o sławę” spodziewałam się trochę czegoś innego. Niestety, książka jest według mnie napisana jakby nie nazbyt dokładnie i nie mogłam się oprzeć wrażeniu, jakbym czytała zapiski spod pióra niezbyt wprawionej w pisaniu nastolatki. Rozumiem, że autorka nie chciała żywcem kopiować reguł z faktycznie istniejącego programu, stwarzając tym samym coś własnego, jednak według mnie zasady Reality Fame są bardzo niespójne i mało logiczne. Podobnie z postaciami – są sztampowe, stereotypowe i płytkie. Głównej bohaterce Lisie wszystko się udaje i obraca na jej korzyść, a kolejne bezsensowne zwroty akcji nikogo nie dziwią, ponieważ taka jest struktura tej powieści – jej ma się udać wszystko.

Romans Lisy i Brian to również typowa zagrywka typu Romeo i Julia kontra cały świat, aczkolwiek można przynajmniej powiedzieć, że obydwoje są siebie warci i łączy ich dążenie po trupach do celu. Żadna postać nie wzbudziła mojej sympatii, a od około połowy powieści narracja jest prowadzona tak chaotycznie, że lektura ta stała się dość męcząca, choć na początku nawet się wciągnęłam, jednak moja ekscytacja szybko opadła. Romantyzowanie i tłumaczenie chamskich zachowań i zagrywek głównej bohaterki, po to aby, co chwilę na siłę wybielać jej postępki było dla mnie dość nużące.

Pierwsze rozdziały książki nawet mi się podobały, jednak im bardziej w głąb historii wchodziła, tym coraz bardziej nie mogłam się pozbyć wrażenia jakbym czytała fan fiction i niestety totalnie nie potrafiłam się wczuć w opowiadaną przez Martę Karnas historię. Być może jest to pozycja skierowana do młodych czytelniczek, nastolatek, które odbiorą te historię inaczej niż ja i przypadnie im ona do gustu. Mi jednak w „Reality Fame. Walka o sławę” zabrakło lepszej struktury fabuły i przede wszystkim większego przyłożenia się do kreacji bohaterów, zwłaszcza drugoplanowych.

Joanna Adamski
(joanna.adamski@dlalejdis.pl)

Marta Karnas, „Reality Fame. Walka o sławę”, Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznań, 2024




Społeczność

Newsletter

Reklama

 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat