„Słowa w ogniu. Literaci w Warszawie 1939-1945” - recenzja

Recenzja książki „Słowa w ogniu. Literaci w Warszawie 1939-1945”
Upalne lato 1939 roku, wszyscy cieszą się wyjazdami, słoneczną pogodą, korzystają z uroków przyrody, odpoczywają. Coś jednak wisi w powietrzu, odczuwa się niepokój. 1 września 1939 rok – data, którą zna każdy Polak. Data, która zmieniła nie tylko losy Polski i świata, ale także losy każdej jednostki – człowieka, takiego jak ja i ty.

Wydaje mi się, że często na wojnę patrzymy przez pryzmat liczb i dat, przyczyn i skutków, wielkiej polityki, a zapominamy o ludziach – ich strachu, emocjach, przeżyciach. Lidia Sadkowska-Mokkas stworzyła niezwykłą książkę „Słowa w ogniu. Literaci w Warszawie 1939-1945”, w której w piękny, bardzo obrazowy sposób opowiedziała o losach literatów, którzy tworzyli w Warszawie w tym najtrudniejszym czasie.

Zacznę od tego, że jestem pod ogromnym wrażeniem pracy, jaką musiała włożyć autorka w stworzenie tak szczegółowej, barwnej, ale przede wszystkim udokumentowanej faktami historii. W tej książce nic nie znalazło się przypadkowo, wszystko ma swoje miejsce i wszystko jest podparte odpowiednią literaturą. Wydarzenia w książce są ułożone chronologicznie i rozpoczynają się jeszcze przed wojną. Dowiadujemy się, jak ludzie zareagowali na wybuch wojny, a nawet co zapisali w swoich dziennikach! To, jak autorka oddała emocje swoich bohaterów, jest niebywałe. Przyznam, że czytałam książkę dość długo, ale wynikało to z tego, że nie jest to pozycja, którą czytamy, przebiegając wzrokiem od zdania do zdania. Tutaj każde słowo ma sens, znaczenie, a emocji jest tyle, że trzeba sobie wszystko dozować.

Znamy nazwiska polskich poetów, pisarzy, słyszeliśmy o Miłoszu, Borowskim, Baczyńskim, ale często wiemy o nich tylko tyle, co wyczytamy w encyklopedii oraz to, co kiedyś usłyszeliśmy na lekcjach języka polskiego, historii. Często są to suche fakty. Urodził się wtedy, stworzył to i to, zmarł wtedy, tworzył na dany temat. Dzięki tej książce mamy okazję naprawdę wejść w buty największych polskich pisarzy okresu II wojny światowej, ale też poznać historie, o których zapewne nigdy nie słyszeliśmy. Do każdego rozdziału, na końcu książki, są umieszczone przypisy. Dzięki temu można sięgnąć do kolejnych pozycji, żeby poszerzyć horyzonty. Sama zakupiłam kilka książek z listy autorki, by zgłębić temat!

„Słowa w ogniu. Literaci w Warszawie 1939-1945” to ponad 400 stron rzetelnej i sprawdzonej wiedzy, ważnych informacji, ale przede wszystkim życia. Jak tworzyć w czasach wojny? Jak pisać w okresie niebywałego terroru? Co oddać w swojej twórczości ludziom? Książka będzie świetnym prezentem dla polonisty czy historyka, ale też dla każdego, kto interesuje się literaturą lub po prostu chce się dowiedzieć, jak wyglądało życie w tak trudnych czasach.

Gratuluję autorce przede wszystkim lekkiego pióra, umiejętności oddania najtrudniejszych emocji, ale także ogromnej wiedzy i genialnego zmysłu badawczego! Zresztą, jak sama napisała w podziękowaniach, praca nad tą książką była dla niej nie tylko siedzeniem nad źródłami historycznymi, ale także czasem spotkań z ludźmi o podobnych pasjach i to się naprawdę czuje! O tych czasach nie wolno nam zapomnieć. Wielki szacunek dla autorki, że pozwoliła ożywić pisarzy – ludzi, takich jak my.

Elżbieta Kaźmierowska
(elzbieta.kazmierowska@dlalejdis.pl)

Lidia Sadkowska-Mokkas, „Słowa w ogniu. Literaci w Warszawie 1939-1945”, Wydawnictwo Skarpa Warszawska, 2024.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat