Paula przenosi się myślami do wakacji, które odmieniły jej życie na zawsze. To podczas nich zginęła jej przyjaciółka z dzieciństwa - Sara. Jednak im bardziej dziewczyna cofa się pamięcią w tamte czasy, tym więcej luk znajduje w swoich wspomnieniach. Tamtego lata została poniekąd przypadkowo wciągnięta do paczki Sary i jej brata, zbliżając się tym samym do miejscowego rozrabiaki - Grześka. Znudzona młodzież spędzała czas w osiedlowej kanciapie. Nie zabrakło również używek, niebezpiecznych zabaw i igrania z uczuciami, co nigdy nie kończy się dobrze. Wszystko to rozgrywa się wśród małej, zamkniętej społeczności, gdzie wszyscy się znają, a jednocześnie nikt nie zna sekretów nawet swoich najbliższych sąsiadów.
Anna Kusiak w swojej najnowszej książce „To tylko zabawa” przypomina tym, którzy z nostalgią wspominają lata dziewięćdziesiąte, jak naprawdę wyglądało wtedy życie i co działo się na polskich podwórkach. Panował wówczas nieco inny model wychowania dzieci niż w czasach dzisiejszych. Wiele osób twierdzi, iż my, dzieci lat dziewięćdziesiątych, dostawaliśmy więcej swobody, bo rodzice nie musieli nas mocno nadzorować. Rzekomo byliśmy mądrzejsi, rozsądniejsi. Gdy jednak zdejmujemy z nosa różowe okulary nostalgii, sami musimy przyznać, że nie jest to prawda. Losy bohaterów tej właśnie książki stanowią na to idealny dowód.
To kolejna książka Anny Kusiak, którą mam okazję przeczytać i muszę przyznać, że z każdą kolejną powieścią spod jej pióra, coraz bardziej przekonuje się do stylu autorki. Sposób, w jaki prowadzi narrację nie jest nachalny i sprawia, że lektura staje się odprężająca. Jest to jednak taki rodzaj relaksu, który przynosi nam niemiłosiernie ciągnące się upalne popołudnie, kiedy za bardzo nie mamy, co ze sobą zrobić, więc po prostu płyniemy przez nie wraz z uciekającym czasem.
„To tylko zabawa” to bardzo przyzwoita powieść, która wciąga i czyta się ją z łatwością, choć moim zdaniem zakończenie zostało niepotrzebnie rozciągnięte, co sprawia, że wywołało ono we mnie nieco mniejsze emocje, niż gdyby autorka nieco szybciej przeszła do punktu krytycznego fabuły. Mimo wszystko to zdecydowanie książka, która pozostaje w pamięci, napisana z pomysłem, niebanalna. Taka, która skłania do refleksji, przynosi komfort ze względu na fabułę osadzoną w czasach, które mimo upływu lat doskonale pamiętam. Do tego wzbudzająca niepokój i trzymająca w napięciu do ostatniej strony.
Joanna Adamski
(joanna.adamski@dlalejdis.pl)
Anna Kusiak, „To tylko zabawa”, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań, 2024.