Już od pierwszych stron czuć, że mamy do czynienia z literaturą wysokiej próby, gdzie każdy szczegół ma znaczenie, a narracja wciąga nas bez reszty. Po lekturze „Duchów zimowej nocy”, które urzekły mnie swoim niepowtarzalnym klimatem i umiejętnym budowaniem napięcia, niecierpliwie czekałam na to, by zanurzyć się w kolejny zbiór. Wrażenie jest takie, jakiego się spodziewałam. „Duchy letniej nocy” to prawdziwa uczta dla miłośników klasycznej literatury grozy.
Książka zawiera opowiadania autorów brytyjskich i amerykańskich, którzy tworzyli na początku XX wieku. To wtedy literatura grozy przeżywała swój „złoty okres”. Krótkie formy literackie o nadprzyrodzonych zjawiskach były niezwykle popularne i często pojawiały się w prasie i magazynach literackich. Wybór opowiadań w tej antologii doskonale oddaje atmosferę tamtych czasów, pełnych fascynacji nieznanym i lęku przed tym, co niepojęte. To właśnie te elementy sprawiają, że opisywany zbiór jest wyjątkowy. Czytelnik otrzymuje nie tylko zestaw strasznych historii, ale także wgląd w ówczesne nastroje i przekonania.
Każde opowiadanie skrywa w sobie głęboką refleksję nad naturą zła i lęku, które od zawsze towarzyszą ludzkości. To nie są jedynie opowieści mające na celu wywołanie dreszczyku emocji. Autorzy, tacy jak Ellen Glasgow, James Buchan, Amelia Edwards czy Allen Upward, mistrzowsko łączą grozę z rozważaniami filozoficznymi, zastanawiając się nad istotą życia i śmierci, a także nad cienką granicą, która oddziela rzeczywistość od świata duchów. Dzięki temu lektura staje się nie tylko ekscytująca, ale i skłaniająca do przemyśleń.
Atmosfera stworzona w tych opowiadaniach jest nie do przecenienia. Mamy tu do czynienia z subtelnymi, często minimalistycznymi opisami, które jednak skutecznie budują napięcie i potęgują uczucie niepokoju. Każda historia to zagadka. Czytelnik odkrywa nowe warstwy strachu i tajemnicy. Są to opowiadania, które czyta się z zapartym tchem, a każda kolejna strona tylko potęguje chęć poznania zakończenia.
Porównując „Duchy letniej nocy” do wcześniejszego zbioru, „Duchy zimowej nocy”, można zauważyć pewne podobieństwa w budowaniu napięcia oraz klimacie. Oba zbiory wspaniale operują elementem zaskoczenia, często prowadząc czytelnika do finału, który pozostawia go w stanie oszołomienia. Jednak „Duchy letniej nocy” wnoszą coś nowego – letnie noce wydają się bardziej duszne, pełne ukrytych lęków i niepokojów. To sprawia, że duchy i zjawy sprawiają wrażenie bardziej namacalnych.
Zbiór „Duchy letniej nocy” to prawdziwa gratka dla wszystkich miłośników literatury grozy, ale także dla tych, którzy szukają w literaturze czegoś więcej niż tylko prostej rozrywki. To opowieści, które zachęcają do refleksji nad tym, co nas przeraża i jakie są tego powody. „Duchy zimowej nocy” zachwyciły mnie swoją atmosferą i klimatem, a „Duchy letniej nocy” są ich doskonałym uzupełnieniem, oferując jeszcze więcej tajemnic i emocji. Jest to lektura, do której z pewnością będę wracać, odkrywając za każdym razem nowe aspekty i nowe, być może ciekawsze, interpretacje.
Alicja Moskwa
(alicja.moskwa@dlalejdis.pl)
Charles Willing Beale, James Buchan, Amelia B. Edwards, J.H. Riddell, Ellen Glasgow, Rober Murray Gilchrist, Allen Upward, „Duchy letniej nocy”, Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2024.