„Epilog” – recenzja

Recenzja książki „Epilog”.
Ostatecznego pożegnania nadszedł czas…

Z powieściami Joanny Jax jest jak z chipsami i paluszkami do wieczornego seansu filmowego – nigdy dość. Uzależniają; sprawiają, że wsiąkamy w ten książkowy świat i wcale nie mamy ochoty go opuszczać. Sama nazwa książki już wiele mówi nam o jej zawartości. Wszakże wielokrotnie mieliśmy do czynienia z epilogami w powieściach, które stanowiły końcową część utworu nienależącą do właściwej fabuły, ale będącą jej dopełnieniem, komentarzem. W cyklu Joanny Jax epilog rozrósł się do rozmiarów osobnej pozycji.

„Epilog” to ostatnia część podsumowująca sagi „Zemsta i przebaczenie”, „Zanim nadejdzie jutro”, „Prawda zapisana w popiołach” i „Duchy minionych lat”. Ci, którzy śledzili losy bohaterów od samego początku, byli świadkami przemian dziejowych w różnych okresach Polski; mogli śledzić losy bohaterów i ich potomków od 1915 roku, kibicować im, współczuć, kochać lub nienawidzić. Wraz z „Epilogiem” przyszedł czas na definitywne rozstanie się z nimi.

Akcja powieści toczy się na przełomie lat 80. i 90. XX w, czyli w okresie burzliwych czasów transformacji ustrojowej, gdy w „Solidarności” oraz obradach Okrągłego Stołu pokładano wielkie nadzieje na nowe życie, rzeczywistość, a przede wszystkim na wolne, niepodległego państwo wyzwolone spod jarzma radzieckiej niewoli. Miało być „na nowo” – a jak się stało, wszyscy wiemy z historii. Starzy komuniści przeobrazili się, niczym poczwarki, ze sługusów PZPR i Związku Radzieckiego w niby „nowoczesnych” demokratów i biznesmenów, zajmując wysokie stanowiska i bogacąc się kosztem Polaków.

Na tle burzliwych dziejów naszego kraju toczą się równie burzliwe losy bohaterów. Dragiewiczowie oraz Kostek z synami wracają do Polski z nadzieją na lepsze jutro. Z kolei między Kingą a Grzegorzem, uchodzącym za bardzo udane małżeństwo, zaczyna się coś psuć, gdy na jaw wychodzą ciemne interesy Grzegorza. Jedynie Gabrysia i Błażej swoimi rozmowami nieco rozładowują atmosferę…

Cóż, jak zakończy się ta saga? Napiszę krótko: dobrze. I o to chodzi, nam, czytelnikom, bo przecież lubimy te szczęśliwe zakończenia, nieprawdaż?

„Epilog” – jak inne powieści autorki – jest powieścią niezwykle dynamiczną, poruszającą wiele tematów. Sami bohaterowie i ich losy doskonale odzwierciedlają mentalność ówczesnych Polaków; zachłyśnięcie się Zachodem, otwierającymi się możliwościami. Możemy się z nimi identyfikować; kochać, nienawidzić; ich osobowości mogą nas mierzić bądź wzbudzać podziw lub sympatię. Jedno jest pewne – nie można być wobec nich obojętnym. I to, moim zdaniem, jest wyznacznikiem dobrej powieści. To emocjonalne zaangażowanie, nieporównywalne z niczym innym.

Wszystko się kiedyś kończy, nawet szesnastotomowa saga… Bardzo mi przykro, że to już koniec, jednocześnie zazdroszczę tym, którzy dopiero zaczynają tę przygodę. Cóż, zostaje mi czekać na kolejne powieści autorki i poznawać nowych bohaterów.

Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)

Joanna Jax, „Epilog”, Videograf, Chorzów, 2023.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat