„Galeria szaleńca” – recenzja

Recenzja książki „Galeria szaleńca. Najdziwniejsze obrazy, rzeźby i inne kurioza z dziejów sztuki”.
Gotowi na dawkę szaleństwa prosto ze świata sztuki wizualnej? Rozgośćcie się!

Edward Brooke-Hitching to autor jednych z najbardziej abstrakcyjnych i fantastycznych książek zbierających dzieła sztuki, przedmioty i fakty dotyczące człowieka i jego twórczości, przekonań, wierzeń, sposobów patrzenia na świat. W „Atlasie lądów niebywałych” rozprawia się z największymi pomyłkami i wymysłami kartografów. W „Atlasie Nieba” prezentuje mity i odkrycia o wielkiej wadze z całego wszechświata. Z kolei w „Atlasie tamtych światów” opowiada o mitach, legendach i wierzeniach dotyczących tego, co z człowiekiem dzieje się po śmierci. Skądinąd wszystkie wymienione pozycje znajdziecie w polskim tłumaczeniu w ofercie wydawnictwa Rebis.

Warto jednak wiedzieć, że „Atlas…” to nie jedyna popularna seria angielskiego pisarza. Drugą wartą uwagi stanowi „…szaleńca”, w ramach której póki co pojawiły się dwie pozycje: jako pierwsza „Biblioteka szaleńca” oraz recenzowana dziś „Galeria szaleńca”. W tej drugiej Brooke-Hitching pokazuje i omawia dzieła sztuki plastycznej – od obrazów przez rzeźby po przedmioty rytualno-użytkowe. Nie zabrakło tematyki życia i śmierci, seksu, przemocy i rozkoszy, a nawet wątków zaskakujących jak chociażby zawody w puszczaniu bąków ukazane na japońskim zwoju z lat 1603-1868. Cóż, mentalność się zmienia, ale nie fizjologia!

Zbiór prac i historii „Galeria szaleńca” bardzo mi się podoba. Tak bardzo, że chętnie przeczytałabym pierwszą część dotyczącą literatury. W książce napotkałam dzieła znane lub nawiązujące do znanych – niech za przykłady posłużą alternatywne portrety Mony Lisy, m.in. nagiej, a także podobizna Jezusa poddana „renowacji” przez zatroskaną parafiankę – a także takie, które zobaczyłam po raz pierwszy. Jedne są piękne, inne nie. Niektóre mają charakter zabawny lub po prostu dziwny (np. portret mężczyzny z kopią wbitą w oko).

„Galeria szaleńca” stanowi doskonałą, jakościową dawkę wiedzy. Ponieważ dzieła i historie są niesamowite, unikalne i nierzadko szokujące, wchodzą do głowy znacznie lepiej niż suche fakty podawane monotonnym głosem przez szkolnych nauczycieli. Brooke-Hitching wpadł na genialny pomysł, zabierając się za tę serię. Za poprzednią, tę obejmującą atlasy rozmaitości, zresztą też. Zdecydowanie polecam przekonać się samemu!

Olga Kublik
(olga.kublik@dlalejdis.pl)

Edward Brooke-Hitching, „Galeria szaleńca. Najdziwniejsze obrazy, rzeźby i inne kurioza z dziejów sztuki”, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań, 2022.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat