„Gdański smak whiskey” – recenzja

Recenzja książki „Gdański smak whiskey”.
Klimatyczny polski kryminał, z którym warto spędzić swój wolny wieczór.

Komu wpadnie w ręce „Gdański smak whiskey” Bartłomieja Ludwisiaka, ten zyskać może intrygującą i wciągającą lekturę, która dostarczy mu wielu czytelniczych wrażeń. Głównym bohaterem powieści jest były policjant o imieniu Bruno, który postanawia odnaleźć swojego zaginionego przyjaciela. Nie jest to łatwe ani bezpieczne zadanie, tym bardziej, że czas działa na niekorzyść byłego stróża porządku. „Bruno zdał sobie sprawę, że nie wiedząc nawet kiedy, zabrnął w tym wszystkim na tyle daleko, że jemu również groziło niebezpieczeństwo”. W prywatnym śledztwie Brunona pojawiają się ofiary śmiertelne, pobicia, narkotyki, dopalacze, noże, pistolety i wiele, wiele pytań, na które główny bohater próbuje odpowiedzieć. Wartka akcja przerywana jest myślowymi powrotami konesera tytułowego napoju do przeszłości. Nie zaburzają jednak one zbytnio płynności czytania. Równolegle do śledztwa prowadzonego przez Brunona toczy się w Gdańsku oficjalne policyjne dochodzenie mające na celu rozwikłanie sprawy tajemniczego zaginięcia Tomasza Boruca. Czy głównemu bohaterowi albo stróżom prawa uda się odkryć, co przytrafiło się przyjacielowi byłego policjanta?

Towarzyszenie dociekliwemu gdańszczaninowi w rekonstruowaniu okoliczności zaginięcia bliskiej osoby, stanowi świetną literacką przygodę, w której, moim zdaniem, warto wziąć udział. „Widział pan może tą osobę? – zapytał. – Była tu ostatnio kilka dni temu”. Kto lubi emocjonować się kryminalnymi zagadkami, w „Gdańskim smaku whiskey” ma szanse odnaleźć interesujące, pobudzające ciekawość czytadło. „Giną osoby ze zdjęcia. Czy to oznacza, że teraz przyszła kolej na trzecią z nich? – Prawdopodobnie”.

Bardzo łatwo przekonać się do stylu twórczości Bartłomieja Ludwisiaka. Oby więc w przyszłości można było sięgać po inne utwory tego pisarza. „Gdański smak whiskey” bardzo się autorowi udał. Publikację czyta się szybko i zainteresowaniem. Atutem książki jest także jej poręczny format oraz skupiająca wzrok okładka. Kto tak jak ja nie będzie umiał oprzeć się statkowi umieszczonemu w szklance i sięgnie po tę lekturę, ma szansę uczestniczyć w emocjonującym śledztwie, którego przebieg i wynik zapewnia doborową czytelniczą rozrywkę. Polecam.

Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)

Bartłomiej Ludwisiak, „Gdański smak whiskey”, Novae Res, Gdynia 2019.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat