„Kochanek lady Chatterley” – recenzja

Constance Chatterley to młodziutka dziewczyna, która tkwi w związku małżeńskim, który tylko formalnie owym związkiem jest. W rzeczywistości małżeństwo lady Chatterley nie istnieje. Z mężem łączy ją jedynie wspólna pogawędka – która i tak z biegiem czasu bywa coraz rzadsza. Małżonkowie mają osobne pokoje i znacznie różniące się od siebie poglądy, co nie ułatwia pogłębienia, a raczej zbudowania pomiędzy nimi zażyłości. Są to dwie jednostki, które (wydawać by się mogło) nie są niczym złączone – poza, oczywiście, wspomnianym węzłem małżeńskim.

Nagle w życiu Constance pojawia się ktoś ważny, dzięki któremu jej codzienność przestaje być nudna i przewidywalna. To leśniczy, który wydaje się zupełnym przeciwieństwem sir Clifforda. Od tego momentu lady Chatterley przechodzi swoiste oczyszczenie duszy. Zaczyna czuć coś nowego. Coś, czego nie było dane jej doświadczyć przy boku męża.

Opowieść D.H. Lawrence bazuje właśnie na tej historii, a jej podstawą są uczucia i postawy Constance. Jest to niewątpliwie jej atut, obok którego nie sposób przejść obojętnie. Skoncentrowanie na lady Chatterley nadaje tej powieści wyjątkowy charakter, co ma bezpośredni związek z usposobieniem głównej bohaterki.

Warto przy tym dodać, że choć książka „Kochanek lady Chatterley” bywa uznawana za powieść erotyczną, to w moim odczuciu takową nie jest. Podstawą opowieści jest oczywiście romans, natomiast wokół niego dzieje się znacznie więcej. Poza tym relacja pomiędzy Constance a leśniczym nie jest opisana w wyjątkowo barwny sposób – tj. nie tak, jak można spodziewać się po powieści erotycznej.

Pozostałbym zatem na stwierdzeniu, że „Kochanek lady Chatterley” to powieść obyczajowa – bardzo dobra i lekka w lekturze, natomiast jedynie częściowo rozpalająca zmysły. Pomimo tego historia przedstawiona przez D.H. Lawrence wciąga i nie daje o sobie prędko zapomnieć.

Alicja Swedura
(alicja.swedura@dlalejdis.pl)

D.H. Lawrence, „Kochanek lady Chatterley”, Wydawnictwo MG, 2023