„Paddington artysta” – recenzja

Recenzja książki „Paddington artysta”.
„Chyba teraz namaluję portret rodzinny (…) Oczywiście o ile mam jeszcze wystarczająco dużo farby na wszystkie uśmiechy.”

Paddington uczy, bawi, cieszy najmłodszych od pokoleń. Nie ma chyba na świecie dziecka, które nie patrzyłoby z sympatią i z rozczuleniem na tego uroczego, kudłatego i niesfornego niedźwiadka. Mam wrażenie, że jest on ucieleśnieniem wszystkiego, co w dzieciństwie najpiękniejsze – ciepła, wielkiej miłości i małych marzeń.

Tym razem nasz bohater postanowił zostać artystą. Po obejrzeniu wraz z panem Gruberem artystycznej wystawy jednego z malarzy, stwierdził, że sam zorganizuje swoją wystawę plenerową. Oczywiście ochoczo przystąpił do pracy, a swoimi efektami pochwalił się przyjacielowi. Cóż, malunkom daleko było do doskonałości – zachód słońca wyglądał jak noc, burza rozmazała się pod wpływem deszczu, a autoportret przypominał misiową karykaturę, bo biedaczysko ciągle biegało do łazienki przeglądać się w lustrze, ale gdy schodziło, zapominało, jak wyglądało. Przytłoczony Paddington usiadł przy swoich obrazach, z nadzieją, że ktoś kupi chociaż jeden z nich. Zmęczony miś zasnął, a gdy się obudził, zobaczył, że jego prace zniknęły, a obok leży tajemnicza koperta… Co się niej znajdowało? Czy Paddington porzuci malarską karierę?

Książeczka – jak zresztą wszystkie o Misiu Paddingtonie – jest po prostu przytulnym kocykiem w zimny dzień. Płaszczem przeciwdeszczowym, gdy na dworze siąpi. Świeczką, która rozświetla ciemne wnętrza. Daje nie tylko miłą lekturę, ale przede wszystkim – cenną lekcję dla tych mniejszych i większych. Książka pokazuje, że warto mieć marzenia i głęboko w nie wierzyć. Udowadnia, że czasem mały gest jest wystarczający, aby obudzić w kimś nadzieję oraz autentyczną radość z tego, co robi.

„Paddington artysta” to napisana prostym językiem opowiastka, pięknie zilustrowana przez R. W. Alley’a. Tekst nie jest długi, więc z przyjemnością wysłuchają go i  młodsze, i starsze dzieci.  Twarda oprawa zaś jest gwarancją, że książka nie zostanie zniszczona w zbyt szybkim tempie.

Czy Paddingtona można nie kochać? Sami odpowiedzcie!

Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)

Michael Bond, „Paddington artysta”, Znak, Kraków, 2023.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat