„Po latach w Paryżu” – recenzja

Recenzja książki „Po latach w Paryżu”.
Tajemniczy spadek, galimatias uczuć i malowniczy Paryż. Co jeszcze? Warto doczytać.

Główna bohaterka powieści autorstwa Elli Carey to wykonująca zawód fotografa Amerykanka, która niespodziewanie otrzymuje w spadku oryginalną nieruchomość. Szkopuł w tym, że miejscem, z którym wiąże swoją przyszłość jest Nowy Jork, a apartament, który odziedziczyła znajduje się hen, hen daleko, w stolicy Francji. Gdy Cat Jordan decyduje się obejrzeć na własne oczy swoją schedę, sprawy jeszcze bardziej się komplikują. Ich wyjaśnienie wymusza na bohaterce pobyt w Paryżu. W tym wyjątkowym mieście los styka fotografkę z rodziną hojnej ofiarodawczyni. Mimo oferowanej przez nią pomocy w rozwikłaniu zagadki nietuzinkowego spadku, dokładne odtworzenie wydarzeń z przeszłości nie jest łatwe. Na dodatek, szykująca się do ślubu z pozostawionym w Ameryce narzeczonym Cat zaczyna mieć emocjonalny mętlik w głowie. Do jej serca zaczyna wkradać się bowiem pewien przystojny Francuz. Co wyniknie z tych wszystkich zawirowań i czy bohaterce uda się w końcu odnaleźć życiową równowagę? Odpowiedzi w utworze.

„Po latach w Paryżu” to urokliwa, klimatyczna i intrygująca historia, która przenosi czytelników do współczesnego Paryża oraz do czasów belle epoque. Smaczku lekturze dodaje fakt, że inspiracji do napisania tej powieści dostarczyło Elli Carey prawdziwe wydarzenie, czyli odkrycie w Paryżu w 2010 roku nieotwieranego przez 70 lat apartamentu słynnej kurtyzany i aktorki Marthy de Florian. Informacje o nietuzinkowym lokum i zdjęcia wnętrza mieszkania na tyle pobudziły wyobraźnię pisarki, że zdecydowała się ona stworzyć dzieło literackie, którego punktem wyjścia będzie analogiczne zdarzenie. Tak oto powstała treść pierwszego tomu Trylogii paryskiej pt. „Po latach w Paryżu”.

Autorka zadbała, by mnogość poruszanych w jej powieści wątków, ciekawiła i pobudzała do refleksji. Mowa w książce jest o dokonywaniu ważnych wyborów, odnajdywaniu swojej drogi życiowej, miłości, przyjaźni, wdzięczności, zaufaniu, rodzinnych relacjach. Znaleźć można w utworze co najmniej kilka myśli, które przykuwają uwagę i zostają na dłużej w głowie. Należą do nich np. słowa: „Do szczęścia w życiu wystarczy pasja i miłość”. Warto poszukać w publikacji wydawnictwa Prószyński i S-ka szczególnie przemawiających do nas zdań, przy których choć na chwilę się zatrzymamy. Są one bowiem dużą wartością tej książki.

„Po latach w Paryżu” spodobać powinna się przede wszystkim entuzjastkom lekkich i romantycznych historii, miłośniczkom historii, sztuki i wszystkiego co francuskie. Kto lubi tego typu utwory, po lekturze wytworu pióra Elli Carey uśmiechnie się najprawdopodobniej z zadowoleniem i westchnie z rozmarzeniem w oczach: „ach, Paryż”. Minus sięgnięcia po tę pozycję literacką jest jednak taki, że na polskie tłumaczenia kolejnych części Trylogii paryskiej trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Oby niezbyt długo.

Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)

Ella Carey, „Po latach w Paryżu”, wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2020




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat