Miłość. Mogłoby się wydawać, że wszystko co można o niej napisać już napisano; co można o niej zaśpiewać – zaśpiewano; co można namalować – namalowano. Mimo tego to niezwykłe uczucie nadal jest obiektem kultu nie tylko różnej maści artystów i filozofów, ale też zwykłych ludzi. Nic w tym dziwnego – każdy z nas przecież marzy o tym, aby kochać i być kochanym; aby mieć kogoś, z kim można budować wspólną przyszłość; aby dzielić wspólnie swoje troski, radości, zwycięstwa i porażki. Miłość to przecież jeden z najpotężniejszych silników napędzający człowieka do robienia rzeczy, które, mogłoby się wydawać, są poza jego zasięgiem.
Od lat uczę języka polskiego, lubię czytać, zachwycać się słowami i mam takie wewnętrzne przekonanie, że żaden język nie jest w stanie lepiej oddać tego, czym jest miłość, od języka poezji. To właśnie w nim miłość jest najpełniejsza; ukryta gdzieś pomiędzy metaforami, wysublimowanymi określeniami, w gąszczu niedopowiedzeń i wielokropków. Jestem niezmiernie szczęśliwa, że zbiór wierszy miłosnych wydany nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka, trafił w moje ręce.
W „Antologii najpiękniejszych wierszy” znajdziemy utwory takich mistrzów pióra jak: Adam Asnyk, Konstanty Ildefons Gałczyński, Maria Pawlikowska – Jasnorzewska, Halina Poświatowska, Leopold Staff czy Kazimierz Przerwa – Tetmajer. Cieszy mnie niezmiernie, że nie zabrakło tu wierszy również zagranicznych poetów takich jak: Rainer Maria Rilke, Aleksander Puszkin czy Walt Whitman. Jestem ogromną fanką, szczególnie tego ostatniego, więc cieszę się, że chociaż jeden jego utwór zaszczycił tę antologię.
Jakie wiersze znajdziemy w tej niepozornej, małej książeczce? Na pewno różnorodne. O różnej miłości – tej spełnionej i platonicznej; tej nieszczęśliwej, jak i odwzajemnionej; o dojrzałej opartej na przyjaźni i szacunku, a także tej pierwszej, uskrzydlającej, pełnej szaleństw. Znajdziemy tu utwory znane, omawiane nawet na lekcjach polskiego (np. „Rozmowa liryczna” czy „Kot chce, bym go kochała”), ale też i te mniej popularne (ciężko mi wskazać które, albowiem wszystkie były mi znane), z którymi naprawdę warto się zapoznać.
Sama książeczka ma format zeszytowy i została skonstruowana według zasady „mniej znaczy więcej”. Różowa, twarda okładka z wypukłym sercem składającym się z dwóch, złączonych ze sobą odcisków palców wygląda naprawdę uroczo i zachęcająco. Warto dodać, że każdy wiersz ma swoją stronę, swoje specjalne miejsce w całym zbiorze; do każdego utworu jest również delikatna ilustracja obrazująca jego wyjątkowość.
Jeżeli szukacie prezentu dla swojej drugiej połówki lub po prostu lubicie od czasu do czasu zanurzyć się w poezji - ten zbiór jest stworzony dla was. Myślę, że warto go przeczytać, aby wiedzieć „po czym poznaje się miłość” i co lubi kobieta…
Polecam!
Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)
„Poezja miłosna. Antologia najpiękniejszych wierszy”, Zysk i S-ka, Poznań, 2024