„Ta, która przeżyła” – recenzja

Recenzja książki „Ta, która przeżyła”.
„Nigdy nie wiesz, co przypadnie ci w losowaniu”

Święta Bożego Narodzenia. Czas wyczekiwany, ukochany, pełen miłości i ciepła. To właśnie wtedy, z radością i nadzieją w sercach, spotykamy się w blasku choinkowych światełek i przy dźwiękach kolęd spożywamy uroczystą kolację, wymieniamy prezentami, życząc sobie szczęścia, pomyślności, realizacji marzeń.

Jest jednak osoba, która na myśl o świętach dostaje drgawek; dla której są one najgorszym czasem w roku. Nie jest to Ebenezer Scrooge, ale Kara McIntyre – bohaterka najnowszej powieści Lisy Jackson „Ta, która przeżyła”.

Historia przeraża już od pierwszych stron. Kara, jako siedmioletnia dziewczynka, była świadkiem makabrycznych scen. W wigilię ktoś wymordował jej rodzinę – rodziców i przyrodnich braci. Jeden z nich – Jonas – przeżył i został winnym spowodowania masakry. Teraz, po dwudziestu latach odsiadki, wychodzi z więzienia za sprawą prawnika rodziny McIntyre’ów – Merritta Margrove’a. W mediach aż huczy od plotek, a Kara czuje się bardzo zdezorientowana, gdyż nie wie, jaka jest prawda. Wspomnienia i traumy dziewczyny wracają. Czuje się obserwowana i przytłoczona.

Po wyjściu Jonasa ginie pierwsza osoba związana z masakrą rodziny McIntyre’ów - prawnik Margrove, któremu zostaje poderżnięte gardło. Na dodatek Kara otrzymuje dziwne wiadomości od starszej siostry, Marlie, po której ślad zaginął w tamtą wigilijną noc. Policja wznawia śledztwo i stara się jeszcze raz przesłuchać świadków oraz dotrzeć do sprawcy, który z zimną krwią zabił całą rodzinę. Czy to był Jonas? Czy on jest człowiekiem, którego poszukują? Dlaczego rodzina McIntyre’ów musiała zginąć?

„Ta, która przeżyła” to wielowątkowa, niełatwa historia patchworkowej rodziny, gdzie panowały skomplikowane relacje. Okazuje się, że podejrzanych jest co najmniej kilkoro, a wielu z nich miało naprawdę powód, aby chcieć pozbyć się któregoś z jej członków. Miłość, zazdrość, pieniądze, rozbieżność interesów – to motywy stare jak świat. Zagadkę morderstwa dość trudno jest rozgryźć, bowiem autorka tak umiejętnie prowadzi fabułę, że co i rusz podejrzenie spada na kogoś innego. Złożoność relacji i mnogość wątków jest imponująca, a co najważniejsze – nie prowadzi do zagubienia. Powieść czyta się naprawdę szybko i gładko.

Również bohaterowie zostali fantastycznie wykreowani. Kara – główna bohaterka – starająca wrócić po wydarzeń sprzed 20 laty do równowagi wypadła bardzo wiarygodnie, ale jej pokręcone przemyślenia i przydługie rozważania bywały momentami nieco nużące. Rozumiem jednak koncepcję bohaterki, którą nieustannie prześladują wydarzenia z przeszłości. Mamy też Wesley’a Tate’a – nieustępliwego dziennikarza i upartego człowieka, który będąc związany z masakrą rodziny McIntyre’ów, pragnie rozwiązania tej zagadki, a swoją inteligencją przewyższa niejednego śledczego. Ciekawą postacią jest również Jonas, o którym otrzymujemy dość rozbieżne opinie. Z jednej strony wcielone zło, agresywny nastolatek z buzującymi hormonami, z drugiej – brat; a z jeszcze innej, według swoich fanów – ofiara systemu i zbiegu okoliczności. Gdzie jest prawda?

„Ta, która przeżyła” to naprawdę bardzo dobry, wciągający thriller, gdzie tak naprawdę niczego nie możemy być pewni. Czułam się zmanipulowana przez autorkę, nieustannie musiałam zachowywać czujność, snuć domysły, a klimat – mimo że świąteczny – wręcz potęgował narastający niepokój. Ta układanka różnych splotów zdarzeń, retrospekcji, danych wynikających z akt i poczynań bohaterów nieuchronnie prowadzi do zaskakującego finału, którego się nie spodziewałam. Makabryczne zbrodnie, sekret sprzed lat, mierzenie się z własnymi demonami, manipulacje, żerowanie na cudzej krzywdzie. Poczucie winy, nieufność, kłamstwa, wykorzystywanie, zazdrość.

„Ta, która przeżyła” to rewelacyjny thriller dla fanów gatunku. Fabuła jest dość wartka, ale siłą napędową jest jej początek i zakończenie, które w pełni mnie usatysfakcjonowało. Szkoda, że autorka nie pokusiła się o to, aby położyć rękę sprawiedliwości na ciotce Kary – wyjątkowo paskudnej personie. Mimo to powieść zrobiła na mnie ogromne wrażenie i z chęcią przeczytam kolejne historie wychodzące spod pióra Lisy Jackson.

Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)

Lisa Jackson, „Ta, która przeżyła”, Skarpa Warszawska, Warszawa, 2023.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat