„Zły” – recenzja

Recenzja książki „Zły”.
Anatomia psychopaty w pigułce.

Zazwyczaj czekam na trzy rzeczy: na dobre jedzonko, na weekend z rodziną i na nową powieść Piotra Kościelnego, który, w bardzo szybkim czasie, stał się jednym z moich ulubionych autorów. Nie pasuje tu fragment piosenki Zenona Martyniuka „jak do tego doszło, nie wiem”, bo wiem doskonale. Książki pisane przez Kościelnego zawsze trzymają w napięciu, są nasycone (czasem aż przesycone) emocjami (szczególnie tymi złymi) i poruszają najmroczniejsze problemy, które choć odrażające, w jakiś dziwny sposób przyciągają czytelnika. Wiem, że biorąc do ręki powieść firmowaną nazwiskiem autora, nie zawiodę się.

„Zły” to książka, za sprawą której Piotr Kościelny osiągnął swoją pisarską pełnoletniość, gdyż jest ona 18. pozycją w dorobku literackim autora. O czym tak właściwie jest ta powieść? Sam autor w krótkiej przedmowie skierowanej do czytelników napisał, że w „Złym” wraca do korzeni; że jest to typowy, brutalny, mroczny kryminał, w którym ukazuje zło w najczystszej postaci. Naprawdę, trudno się z tym nie zgodzić.

Wrocław. Brudne i szare lata 70-te, kiedy to PRL trzymał się jeszcze całkiem nieźle, chociaż w imperium z błota i piachu już widać wyraźne rysy. Tam właśnie, na jednym z dworców, Heniek Kolasa – mieszkaniec Świniar – morduje i gwałci młodą kobietę. Całe zdarzenie obserwuje z ukrycia jego teściowa, która by ratować dobrą opinię rodziny, pomaga mężczyźnie i daje mu alibi. Sprawę zamordowania młodej kobiety prowadzi ambitny porucznik Adam Kozłowski. I choć nie mylą go przeczucia co do Heńka, to kłamstwa i niefortunne zbiegi okoliczności sprawiają, że winą zostaje obarczony inny człowiek.

Mijają lata. Heniek wraz z żoną i dwójką dzieci wiodą spokojne życie. Nikt dotąd nie poznał jego sekretu. W Heńku jednak coraz bardziej narasta pokusa, aby spróbować po raz kolejny… Mężczyzna znów rusza na łowy, młode kobiety niesamowicie działają na jego zmysły. We Wrocławiu dochodzi do kolejnej serii morderstw na tle seksualnym. Milicja wie, że ma do czynienia z seryjnym zabójcą i za wszelką cenę chce go złapać i ukarać. Jednak czy pośpiech jest dobrym doradcą? Czy przepychanki na najwyższych szczeblach władzy służą sprawie?

„Zły” nie jest typowym kryminałem, gdzie czytelnik może sam wytypować, kto jest mordercą. Tu zabójca jest znany od samego początku, a mimo to, z zapartym tchem, obserwujemy poczynania organów ścigania. Autor zadbał też o warstwę społeczno – psychologiczną, portretując pewne typy postaci i starając się nadać im głębię. Z jednej strony mamy Heńka – psychopatę, człowieka nieobliczalnego, dla którego normalne życie rodzinne jest po prostu nudne i aby poczuć pełnię życia, musi zabić. Z drugiej mamy Adama Kozłowskiego – inteligentnego śledczego z powichrowanym życiem osobistym, który chce za wszelką cenę dowiedzieć się prawdy. Porucznika nie interesują zaszczyty ani sława, jaka spadłaby na niego po zatrzymaniu sprawcy – on po prostu stara się wykonywać swoją robotę najlepiej jak może. I nie sposób tu nie wspomnieć o świetnie odmalowanych przez autora peerelowskich realiach! Czekanie na przydział mieszkania; łapanie osób, które mogłyby zostać donosicielami UB; nieudolne działania milicji spowodowane tym, że w jej szeregi przyjmowano nie ze względu na umiejętności, a chłopskie pochodzenie – można byłoby wyliczać w nieskończoność absurdy słusznie minionego systemu.

Jedynym zgrzytem w tej powieści było dla mnie nazwisko głównego bohatera, które niezmiennie kojarzy mi się z kultową komedią „Kogel – Mogel” i stało się raczej desygnatem kogoś mało rozgarniętego aniżeli seryjnego zabójcy.

Mimo dość ciekawej i barwnej historii oraz mistrzowsko odmalowanego klimatu PRL, „Zły” nie zostanie moją ulubioną powieścią autora. Uważam jednak, że to fantastyczna powieść, z klimatem, którą warto przeczytać (jeżeli lubi się brutalne historie).

Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)

Piotr Kościelny, „Zły”, Czarna Owca, Warszawa, 2024.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat