"Cała prawda o miłości" - recenzja

Kołem napędowym fabuły książki autorstwa Clare Pooley jest oryginalne zachowanie pewnego malarza. Bohater opisuje swoje życie w zeszycie, który zostawia w jednej z kawiarni, prosząc tych, którzy zajrzą do jego notatek, aby tak jak on, szczerze i bez zafałszowywania rzeczywistości, przelali na papier swoje zwierzenia i podzielili się ze światem swoimi doświadczeniami. Co wyniknie z: "Projektu Autentyczność" i jak wpłynie on na koleje losów zupełnie obcych sobie ludzi? Odpowiedzi w powieści.

"Cała prawda o miłości" to oryginalna, refleksyjna i klimatyczna lektura, która zapada w pamięć i pozostawia wspomnienie książki, na którą warto było poświęcić swój czas. Na uwagę zasługuje niebanalność treści, różnorodne i ciekawe portrety psychologiczne bohaterów oraz bijący z tekstu autentyzm i naturalność przekazu. Autorka przypomina swoim utworem o sile prawdy i otwartości oraz m.in. o tym, że gdy człowiek odważy się zrzucić maski, za którymi kryje swoje prawdziwe "ja", może na tym czasem naprawdę wiele zyskać.

Akcja książki toczy się powoli. Kto liczy więc na  nieustanny dramatyzm wydarzeń i szybkie zwroty akcji, lepiej niech sięga po zupełnie inne czytadło. "Cała prawda o miłości" to lektura dla miłośników odkrywania piękna literatury w rytmie slow. Nie mam wątpliwości, że urok wydanej przez wydawnictwo Zysk i S-ka publikacji naprawdę docenią  tylko ci, którzy potrafią niespiesznie delektować się wybraną przez siebie lekturą, ponieważ tylko tak najlepiej można wczuć się w świat wykreowany przez Clare Pooley.

"Wszyscy opowiadają kłamstwa na temat swojego życia. Co by się stało, gdybyś zamiast tego wyznał prawdę?" - zadziwiające jak te dwa zdania zmieniają codzienność bohaterów "Całej prawdy o miłości" i jakie skutki może mieć bodziec w postaci spontanicznej zachęty do uczciwego przyznania się innym, jacy naprawdę jesteśmy i opowiedzenia  tego, co leży nam na sercu.

Historie opisane w utworze wywołują emocje, wzruszają, bawią, zadziwiają. Kto lubi tego typu publikacje, w książce autorstwa Clare Pooley odnaleźć powinien tekst w sam raz dla siebie. "Cała prawda o miłości" może zauroczyć i to nie tylko z powodu pięknej okładki czy chwytliwego tytułu. Warto zapoznać się z tą nietuzinkową powieścią i przekonać, czy "Projekt Autentyczność" w pełni do Was trafia i czy odważyłybyście się, tak jak bohaterowie, wylewnie i bez koloryzowania, ujawnić otoczeniu swoje najskrytsze myśli, uczucia i przeżycia, aby ci, którzy żyją niedaleko Was, mogli Was rzeczywiście poznać. Polecam.

Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)

Clare Pooley: “Cała prawda o miłości”, wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2020