„Ofiara” – recenzja

Recenzja książki „Ofiara”.
Kolejny, świetny polski kryminał, który miałam przyjemność w ostatnim czasie przeczytać.

Ostatnio mam wielkie szczęście do rewelacyjnych kryminałów. Moje zimowe zmagania czytelnicze otworzył Piotr Kościelny z „Kuśnierzem” i „Zwierzem”, następnie – moje odkrycie – Przemysław Żarski - ze swoim „Pogorzeliskiem”, Michael Tsokos z „Z zimną precyzją”, a teraz rewelacyjna Anna Potyra z kontynuacją „Kata” – powieści, którą oceniłam bardzo pozytywnie.

W „Ofierze” po raz kolejny wracamy do postaci dobrze nam znanych z pierwszej części. Mamy rodzinę Karpińskich z wyniosłą Barbarą na czele rodu i Romualdem – byłym pracownikiem SB. Mamy też Tomasza Branickiego, byłego komandosa służb specjalnych, którego życie zmienia się bezpowrotnie za sprawą jednej wiadomości. Okazuje się, że Branicki ma córkę, a dowiaduje się tego w dość nieprzyjemnych okolicznościach - dziewczyna właśnie została porwana. Tomasz, człowiek o ponadprzeciętnych umiejętnościach, jest jedynym, który może pomóc w odnalezieniu Anastazji. Oczywiście z biegiem fabuły wychodzi na jaw, że porwanie nastolatki jest tak naprawdę wierzchołkiem góry lodowej, a sprawa ma swoje drugie dno, które sięga do minionych już dawno wydarzeń.

Porwanie to jeden z klasycznych elementów kryminału. Czytając początek powieści i znając osobowość Tomasza Branickiego oraz jego intuicję, myślałam, że to będzie taka literacka wersja „Uprowadzonej”. Okazało się jednak, że wartka akcja to nie wszystko – pojawiają się tu mroczne sekrety bohaterów sprzed lat oraz historie sięgające czasów komunistycznych. Sami bohaterowie są parą pełną sprzeczności. Ewa jest zrozpaczona tym, co stało się z jej córką i za wszelką cenę chce ją wyrwać ze szponów porywaczy, natomiast Tomasz zmaga się nie tylko ze swoimi słabościami, ale i z uczuciami do dawnej ukochanej. I choć oboje starają się skupić na działaniach zmierzających do odkrycia prawdy, to można wyczuć iskry napięcia pomiędzy nimi.

„Ofiara” to kryminał, który co rusz zaskakuje; który zadziwia swoją wielowątkowością. Poza naprawdę świetnie skonstruowaną intrygą kryminalną, powieść jest również historią o skrzętnie skrywanych rodzinnych tajemnicach; o wielkiej odpowiedzialności i miłości wystawionej nie na jedną, a na wiele prób. Powieść nie tylko trzyma nas w napięciu, ale skłania do przemyśleń nad ludzką naturą. Autorka naprawdę wykonała świetną robotę przy warstwie psychologicznej utworu. Nie potraktowała swoich bohaterów, jak laleczki odgrywające mrożące krew w żyłach scenki, ale jak ludzi, którzy mają swoje ograniczenia, obawy i wewnętrzne demony.

Jeżeli szukacie świetnego, dynamicznego kryminału z niebanalną warstwą fabularną i wyrazistymi bohaterami to „Ofiara” będzie znakomitym wyborem. Książka jest dopracowana w każdym calu, ma koncept i swój niepowtarzalny styl. Nie ma w niej nic niepotrzebnego; akcja rozkręca się z każdym rozdziałem, a napięcie rośnie aż do samego końca. Anna Potyra stworzyła wyśmienity kawałek mięsistego kryminału z morderstwem i porwaniem na pierwszym planie, a także świetnie napisanymi scenami bijatyk, strzelanin oraz wątkami dochodzeniowymi i obyczajowymi. Polecam!

Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)

Anna Potyra, „Ofiara”, Zysk i S-ka, Poznań, 2024.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat